Ciecióra: Obajtek kupił ziemię zgodnie z prawem
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa rzadko korzysta z prawa pierwokupu nieruchomości rolnej. Z analiz wynikało, że na terenie gminy Choczewo (woj. pomorskie) nie ma zapotrzebowania na ziemię. Kupił ją więc Daniel Obajtek, prezes Orlenu - powiedział w Sejmie Krzysztof Ciecióra.
Wiceminister rolnictwa odpowiadał na skierowane do MRiRW pytanie posłów KO: Doroty Niedzieli i Kazimierza Plocke "w sprawie patologii w nabywaniu ziemi rolnej przez prezesa PKN Orlen".
Obrót nieruchomościami rolnymi. Jakie są średnie ceny i powierzchnie działek?
Niedziela m.in. pytała, dlaczego KOWR nie skorzystał z prawa pierwokupu działki. - Mamy prawo sądzić, że analizy, które przeprowadza KOWR nie do końca są rzetelne, co opisują dziennikarze. KOWR nie wykorzystuje środków na odkup ziemi - mówił z kolei Plocke.
Jak podawało w listopadzie Radio Zet, Obajtek kupił warunkowo w sierpniu dwie działki o powierzchni łącznie prawie 16 hektarów w miejscowości Borkowo Lęborskie w gminie Choczewo.
Prawo pierwokupu przysługuje KOWR wówczas, gdy kupowana przez rolnika indywidualnego nieruchomość rolna nie jest położona w gminie, w której mieszka (lub nie jest położona w gminie graniczącej), a także gdy w wyniku nabycia nieruchomości nie następuje powiększenie gospodarstwa rodzinnego.
Jak tłumaczył Ciecióra, KOWR od 1 stycznia 2020 r do 30 września br. otrzymał 24 tys. 350 zawiadomień o transakcji sprzedaży ziemi i tylko w odniesieniu do 103 transakcji skorzystał z tego prawa, czyli w 0,42 proc.
Ziemia z zakończonych umów dzierżawy trafi do rolników indywidualnych
- Twierdzenie, że doszło do jakichś malwersacji absolutnie nie trzyma się kupy, nie ma żadnego uzasadnienia, ponieważ KOWR za każdym razem dokonuje analizy przysługującego mu prawa pierwokupu. Analiza wiąże się z zapotrzebowaniem na takie grunty przez lokalnych rolników - mówił wiceminister.
Podkreślił, że w przypadku tej działki, ważnym argumentem był fakt, że nabywcą nieruchomości był właściciel sąsiedniej działki - Daniel Obajtek.
- Od wielu lat funkcjonujemy w systemie prawnym, który był również konstruowany w czasach rządów PO oraz PSL i w ramach tego systemu. Daniel Obajtek wykazał prawnie, że przysługuje mu prawnie tytuł rolnika i jest zobligowany do prowadzenia działalności rolniczej na tym gruncie. W świetle prawa jest tutaj wszystko w porządku - ocenił Ciecióra.
Jak mówił, dodatkowo KOWR w toku prowadzonej analizy uzyskał informacje z gminy Choczewo i Pomorskiej Izby Rolniczej, czyli od podmiotów, które mają najlepszą informację co do realnego zapotrzebowania miejscowych rolników i z tej analizy wynikało, że tam jest średnie albo małe zapotrzebowanie na tego rodzaju grunty.
Dodał, że w najbliższej przyszłości do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa na terenie gminy Choczewo i sąsiadujących mają wrócić nieruchomości rolne (kilkaset hektarów), z których można będzie dokonać podziału i przekazać je miejscowym rolnikom.
- Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności i przepisy, trudno jest tu stwierdzić jakąkolwiek ingerencję sił trzecich i jakiekolwiek niewywiązanie się z kwestii formalnych, które obowiązują obecnie w Polsce - zakończył Ciecióra.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś