Chłopczyk wpadł do głębokiej studni
We wsi Czaple (pow. złotoryjski, woj. dolnośląskie) doszło do bardzo groźnego zdarzenia. 6-latek podczas zabawy z dwójką innych dzieci wpadł do głębokiej studni. Wszystko odbyło się pod okiem dorosłych.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, w pewnym momencie chłopiec wbiegł na zabezpieczoną wydawałoby się studnię. Jednak wraz z metalowym elementem zakrywającym otwór wpadł do wnętrza. Rodzice natychmiast zaalarmowali służby ratunkowe.
46-latek zginął, 14-latek ranny
- Pierwsi na miejscu byli lokalni strażacy-ochotnicy, którzy utrzymywali kontakt z dzieckiem do czasu przyjazdu policji, pogotowia ratunkowego i kolejnych jednostek straży pożarnej. Ostatecznie chłopiec został wydobyty z wnętrza studni przez jednego ze strażaków, a następnie pod opieką medyków trafił do szpitala. Miał bardzo dużo szczęścia - znajdował się na głębokości kilku metrów, a nie odniósł poważnych obrażeń ciała - podaje st. sierż. Dominika Kwakszys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
Teraz stróże prawa na podstawie zabezpieczonych materiałów dowodowych wyjaśniają przyczyny i okoliczności zdarzenia. Czynności prowadzone są w kierunku artykułu 160. kodeksu karnego, czyli narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
- Mając na uwadze tę sytuację, policjanci apelują do rodziców o zwiększenie nadzoru nad dziećmi. Wakacje to dla nich czas większej swobody i wolności. Wtedy też pojawiają się w ich głowach różne pomysły. Oczywiście nie ma złotego środka, który zapewni maksimum bezpieczeństwa, ale zadaniem dorosłych jest minimalizowanie ryzyka, dlatego też dołóżmy wszelkich starań i dbajmy o pociechy - wskazuje rzeczniczka złotoryjskiej policji.
Warto też przypomnieć apel o prawidłowe zabezpieczenie wszelkich odpływów kanalizacyjnych, szamb i studni. Pokrywy takich miejsc powinny być odpowiednio ciężkie, obszerne i prawidłowo przymocowane.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl