Byk wpadł do szamba. Strażacy ruszyli na ratunek
Zastępy strażaków ruszyły do wsi Myszkowice (pow. łosicki, woj. mazowieckie), po odebranym zgłoszeniu o 350-kilogramowym byku, który wpadł do szamba i nie może się z niego samodzielnie wydostać.
Krowa w szambie. Trzeba było rozbierać dach obory
Jeszcze przed przybyciem pożarników gospodarz wypompował nieczystości ze zbiornika, by uchronić zwierzę przed utonięciem i ułatwić działania ratownicze.
"Przy pomocy pił wykonano otwór w betonowym zbiorniku, umożliwiający dostęp do byczka i podjęcie próby ewakuacji. Dotarcie do zwierzęcia było utrudnione ze względu na ciasny i ciemny zbiornik na nieczystości, w którym się znajdowało. Dzięki kreatywności ratowników i dostępnej na miejscu ładowarce teleskopowej stworzono swego rodzaju uprząż, skonstruowaną z węży pożarniczych i ewakuowano byka na powierzchnię. Został przekazany lekarzowi weterynarii, który przybył na miejsce zdarzenia" - relacjonuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Łosicach.
W akcji brały udział zastępy z łosickiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej z Niemojek i Platerowa.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl