Brakuje rąk do pracy w gospodarstwach. Posłowie dostrzegają problem
Rolnicy, którzy z uwagi na wielkość albo rodzaj produkcji nie mogą sami czy nawet przy pomocy rodziny poradzić sobie ze wszystkimi pracami w gospodarstwach, są w coraz trudniejszej sytuacji. Problem został dostrzeżony w Sejmie.
Chodzi oczywiście o brak rąk do pracy w rolnictwie, co zwłaszcza odczuwają gospodarstwa warzywnicze i sadownicze. W nich bowiem potrzebują takich pracowników najwięcej i z reguły tylko na sezon najbardziej intensywnych prac.
Gospodarze nabijani w butelkę. Cudzoziemcy nie przychodzili do pracy
Coraz mniejsze zainteresowanie jeśli chodzi o podejmowanie zleceń u gospodarzy wynika po pierwsze z niezbyt atrakcyjnych oferowanych stawek, a po drugie, bo to po prostu bardzo ciężka, fizyczna praca.
Rolnicy-właściciele gospodarstw tego jednak nie zmienią, a płacić więcej i licytować się na pensje z innymi branżami nie mają z czego.
Pogłębiające się problemy kadrowe zmuszają gospodarzy do coraz częstszego sięgania po pracowników zza wschodniej granicy.
Nie zawsze legalnie, co potwierdzają kontrole prowadzone m.in. przez strażników granicznych.
Problem, że na wsi zaczyna dramatycznie brakować ludzi do pracy, podkreślał poseł Jan Krzysztof Ardanowski (PiS) podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa, poświęconego strategicznym państwowym planom wobec rolnictwa i obszarów wiejskich.
Rolnicy zatrudniają na lewo obcokrajowców. Brakuje rąk do pracy
- Kierunki, które były istotne jeszcze parę lat temu, czyli aktywizacji zawodowej, pozarolniczych miejsc pracy, szukania alternatywy na naszych oczach legły w gruzach. Stało się tak właściwie w ciągu roku czy miesięcy. Teraz zaczyna brakować ludzi do pracy na obszarach wiejskich i trzeba zacząć myśleć, jak utrzymać zatrudnienie w rolnictwie, w szczególności w jego działach bardziej intensywnych, w ogrodnictwie składającym się z sadownictwa, kwiaciarstwa i warzywnictwa - wskazywał polityk.
Poseł podjął też kwestię pracowników sezonowych bowiem jego zdaniem sprawa ich zatrudniania nie jest nadal rozwiązana.
- Może się okazać, że jeżeli nie podejmiemy żadnych ruchów, to polskie rolnictwo przestanie wykorzystywać swoje przewagi, możliwości rozwoju ze względu na brak pracowników. Prosiłbym, żeby na to zwrócić uwagę - apelował parlamentarzysta.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś