Bracia pokłócili się o piwo i obora stanęła w ogniu
Mieszkańca gminy Gietrzwałd (pow. olsztyński, woj. warmińsko-mazurskie) zatrzymali policjanci w związku z podpaleniem obory należącej do jego brata. Motywem działań sprawcy miała być kłótnia o... butelkę piwa.
Informację o płonącym na terenie jednego z gospodarstw w gminie Gietrzwałd budynku otrzymał dyżurny Komisariatu Policji w Olsztynku. Ze zgłoszenia wynikało, że pożar wywołał 42-letni mężczyzna po kłótni z bratem.
Kurnik i stodoły w ogniu. Spłonęły tysiące kurcząt, bydło uratowano
"Mężczyźni mieli pokłócić się o butelkę piwa, której 42-latek ostatecznie nie dostał od swojego o 5 lat starszego brata. Błahy powód, dla którego 42-latek zdecydował się na wzniecenie ognia w budynku gospodarczym, mógł mieć znacznie poważniejsze skutki, ponieważ w pobliżu znajdowały się inne zabudowania" - relacjonuje olsztyńska Komenda Miejska Policji.
Z pożarem zmagało się 8 zastępów straży pożarnej. Mimo to obora, w której znajdowało się kilka balotów słomy, w dużej części spłonęła.
Na szczęście w chwili zdarzenia nie było w niej osób postronnych i nie była też zasiedlona przez zwierzęta. Wciąż trwa szacowanie strat, ale już wiadomo, że mogą sięgać kilkudziesięciu tysięcy złotych.
"Chwilę po pożarze policjanci zatrzymali i osadzili w policyjnym areszcie 42-latka podejrzanego o wzniecenie ognia. Mężczyzna w chwili zatrzymania był kompletnie pijany. Teraz, zgodnie z kodeksem karnym, za kratami może spędzić najbliższe 8 lat" - wskazują stróże prawa.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl