Kurnik i stodoły w ogniu. Spłonęły tysiące kurcząt, bydło uratowano
Kilkanaście zastępów straży pożarnej zmagało się z pożarem kurnika w miejscowości Nowy Pożóg (woj. lubelskie). W Ciemnoszyjach (woj. podlaskie) w ogniu stanęły z kolei stodoło-obora i stodoła.
Pierwszy pożar pochłonął ponad 10 tys. kurcząt, zgromadzonych w obiekcie hodowlanym o powierzchni ok. 1200 metrów kwadratowych. Ostatecznie przyczynę pojawienia się ognia ma wyjaśnić prowadzone postępowanie, ale - jak podają lokalne media - wstępnie ustalono, że mogła to być nieszczelność przewodu kominowego.
Wozy strażackie w rowach. Jeden pędził do pożaru w gospodarstwie
Z pierwszych szacunków wynikało, że straty wyniosły ponad 300 tys. zł.
Bardzo duży pożar strażacy gasili też w miejscowości Ciemnoszyje pod Grajewem. W ogniu stanęła najpierw murowana stodoło-obora, w której znajdowało się kilkadziesiąt sztuk bydła.
Potem wraz z silnym wiatrem płomienie rozprzestrzeniły się na stodołę na posesji obok.
- Działania 26 zastępów straży pożarnych i prawie 90 strażaków polegały na intensywnym podawaniu środków gaśniczych w natarciu na palące się budynki wypełnione sianem i słomą w belach, ewakuacji 36 sztuk bydła mlecznego z palącej się obory oraz obronie kilku zagrożonych budynków gospodarczych i mieszkalnych. Po opanowaniu sytuacji tlące się bele siana i słomy usuwano na zewnątrz budynków i dogaszano prądami wody - relacjonował st. kpt. Arkadiusz Lichota z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grajewie.
Akcja ratowniczo-gaśnicza trwała prawie 26 godzin. Straty mogły sięgnąć nawet 1 miliona zł, a wartość uratowanego mienia to ok. 10 mln zł.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl