Bieliki zatrute rolniczym preparatem. Policja ustala sprawców
Cztery martwe bieliki w niespełna dwa miesiące znaleziono na terenie Nadleśnictwa Narol (Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych Krosno). Czy ktoś obrał sobie na cel te objęte ścisłą ochroną największe europejskie ptaki szponiaste?
Krajowa populacja, szacowana na około 1,5 tys. osobników, jest co prawda jedną z najliczniejszych na Starym Kontynencie, ale strata kilku ptaków w tak krótkim czasie to jednak spory cios dla środowiska. Zwłaszcza że nie wiadomo, czy na tym się skończy, bo nie ustalono sprawcy (bądź sprawców), który przyczynił się do śmierci bielików.
Zatruta pasza w janowskiej stadninie. Prokuratura bada sprawę
Próbki z trzech pierwszych znalezionych ptaków zostały poddane badaniom i okazało się, że przyczyną ich śmierci było otrucie karbofuranem, związkiem chemicznym zawartym w preparacie owadobójczym, stosowanym w rolnictwie.
"Przy dwóch bielikach znaleziono nadjedzone truchła lisów, co sugeruje, że najpierw związkiem chemicznym otruły się lisy, a potem bieliki. Trudno wskazać jednoznacznie, czy było to celowe działanie skierowane przeciw lisom, czy przeciw bielikom" - czytamy w serwisie informacyjnym Lasów Państwowych.
Po ostatnim przypadku padnięcia bielika policja rozpoczęła czynności wyjaśniające, więc być może uda ustalić się osoby odpowiedzialne za otrucia.
Warto wspomnieć, że w połowie lutego w sprawie zatrutych bielików interweniowali także przedstawiciele Nadleśnictwa Tomaszów (RDLP Lublin). Znaleźli wówczas osłabione ptaki, które nie mogły wzbić się w powietrze. Na szczęście udało się je uratować.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl