Autokar na pestycydach. Rolnicy muszą się opamiętać

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
08-03-2018,8:05 Aktualizacja: 08-03-2018,8:22
A A A

Szukanie oszczędności w gospodarstwie to nic złego. Ale zamawianie i kupowanie lewych środków ochrony roślin jest sprzeczne z prawem, a ponadto może naprawdę słono kosztować.

Pestycydy z podejrzanych źródeł mogą oczywiście w części przypadków okazać się skuteczne i bezpieczne. I nadzieja na to oraz atrakcyjna cena powodują, że wciąż składane są zamówienia na ten towar. Przemytnicy różnymi sposobami próbują zatem wwieźć je do Polski, o czym regularnie piszemy.

środki ochrony roślin, podrobione środki ochrony roślin, kas, przemyt pestycydów, medyka, podkarpacie

Bak pełen pestycydów. A paliwo w... spryskiwaczu

Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) z przejścia granicznego w Medyce (woj. podkarpackie) szybko połapali się, w jaki sposób 50-letni obywatel Ukrainy chce przemycić 80 litrów niewiadomego pochodzenia...

Ostatnio na blisko 92 kg niedopuszczonych do obrotu na naszym rynku środków ochrony roślin natrafili funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej (woj. podkarpackie).

Pestycydy znaleźli podczas kontroli autokaru wjeżdżającego do Polski. Były schowane w ściankach w luku bagażowym. 

Kierowca pojazdu, 40-letni obywatel Ukrainy, przyznał się do ukrycia towaru. Jak wyjaśnił, lewy towary miał trafić do odbiorcy w Rzeszowie. Na poczet kary grożącej mężczyźnie zabezpieczono 2,6 tys. złotych.

Eksperci z branży środków do produkcji rolnej podkreślają, że ryzyko związane ze stosowaniem lewych pestycydów jest duże.

Nawet jeśli raz właściwie zadziałają, to innym razem mogą np. "wypalić" całą uprawę. Amator pozornego oszczędzania ponosi później zatem dodatkowe koszty.
 

Poleć
Udostępnij