Ardanowski: niektóre gminy nie chciały szacować strat
Kończy się szacowanie strat; dokonała tego zdecydowana większość gmin w porozumieniu z wojewodami - mówi Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa. Doszło do pewnej obstrukcji ze strony części samorządowców niechętnych PiS - dodaje.
Podczas wtorkowego posiedzenia rządu, ministrowie zajmą się m.in. rządowym programem walki z suszą, w którym znaleźć się mają kwoty, jakie zostaną przeznaczone dla rolników oraz sposób w jaki będą oni mogli ubiegać się o odszkodowania.
Rząd zdecyduje, ile pieniędzy przeznaczy na pomoc suszową
Polityk pytany przez portal wpolityce.pl m.in. o szczegóły pomocy dla rolników poszkodowanych przez suszę powiedział. - Kończy się okres szacowania strat. Zdecydowana większość gmin w porozumieniu z wojewodami dokonała oszacowania. Na początku doszło do pewnej obstrukcji ze strony części samorządowców niechętnych PiS, którzy nie chcieli się włączyć w proces oszacowania strat oskarżając rząd o brak pomocy dla rolników. Nie chcieli wykonać tego minimalnego zadania, jakim jest oszacowanie strat, bez którego przecież w terenie żadna pomoc nie była możliwa. Sporo wójtów i burmistrzów, związanych z opozycją, gotowych było zaszkodzić swoim rolnikom, byleby tylko zaatakować legalnie wybrany rząd - powiedział.
Jak zaznaczył, według szacunków, które przysyłają wojewodowie, susza jest zjawiskiem rozłożonym w Polsce w różny sposób. Według ministra mocno dotknęła północną część województwa lubuskiego, zachodniopomorskie, kujawsko-pomorskie, północną część województwa wielkopolskiego, część Mazowsza i Podlasie. - W innych regionach kraju także występują enklawy suszy - dodał.
Susza dotknie miliony hektarów upraw. Komisje kończą szacowanie start
Ardanowski podkreślił, że rolnicy oczekują różnej pomocy. - Taka pomoc zostanie im przekazana. Pomoc zostanie wsparta odpowiednią kwotą w budżecie państwa. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, na którą głównie spada ciężar obsługi rolników, będzie w krótkim czasie przygotowana do stosowania różnych form pomocy, których oczekują rolnicy. To zależy od indywidualnej sytuacji każdego gospodarstwa - zapowiedział Ardanowski.
Jak zaznaczył, przy największych stratach, przekraczających 70 proc., upraw będzie bezpośrednia dopłata do hektara.
- Część rolników mówi jednak, że nie w dopłacie jest dla nich ratunek. Jeżeli np. ktoś ma w tym roku na jesieni spłatę dużych kredytów, zaciągniętych w latach ubiegłych, dla niego ważniejsze jest ich rozłożenie na dogodniejsze dla niego raty. Odsetki bankowe, które powinny być spłacane przy prolongacie kredytu, będą bankom w tym czasie przekazywane przez państwo - powiedział szef resortu.
- Dla rolników, którzy potrzebują dużych ilości paszy, żeby utrzymać bydło, ważniejsze są nisko oprocentowane kredyty, które pozwoliłyby zakupić paszę. Dla rolników, którzy mają dzierżawy z gruntów dawnej ANR, a teraz z KOWR najważniejszą rzeczą jest umorzenie czynszów dzierżawnych, które muszą spłacić, mimo że w tym roku nie mają wystarczających dochodów. KOWR ma reagować na wnioski rolników. Jest możliwość przesunięcia lub nawet umorzenia składki do KRUS. To rolników interesuje trochę mniej, ale taki mechanizm należy utrzymać - powiedział na koniec Ardanowski.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś