Związek sadowników ostrzega. Owoców będzie znacznie mniej
- Owoców będzie zdecydowanie mniej niż w poprzednich latach, co będzie miało ogromny wpływ na ceny. Stawki, jak wiemy, nie zależą tylko od nas - mówi Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.
W opublikowanej właśnie prognozie zbiorów owoców zastrzegł jednocześnie, że trzeba jeszcze poczekać na wiarygodne szacowania zbiorów w innych krajach, w tym w Chinach, gdzie rok temu były ogromne straty przymrozkowe.
Gradobicie spustoszyło uprawy. Najgorzej jest w sadach
- Pamiętajmy o jeszcze jednym - praktycznie nie ma zapasów przetworów w magazynach firm przetwórczych i handlowych - zaznaczył ekspert.
Z informacji zgromadzonych przez związek wynika, że zbiory będą nie tylko zdecydowanie mniejsze niż rok temu, ale też niższe od średniej wieloletniej i prawdopodobnie zbiorów poprzedniego "przymrozkowego" sezonu, czyli 2017 roku.
"Wydaje się, że największe straty są w gatunkach pestkowych (wiśnie, czereśnie) oraz jabłkach. Te ostatnie jak wiemy mają kluczowe znaczenie w obrocie. W wielu miejscach przetrwały zawiązki grusz i śliwek (też brzoskwiń i moreli), choć tych ostatnich zdecydowanie mniej. W miarę nieźle poradziły sobie truskawki, szczególnie te przykrywane, choć w przypadku tego owocu plon skutecznie redukują obfite opady i presja chorób grzybowych. Gatunek ten kwitnie systematycznie i zmarznięcie pierwszych kwiatów może być zredukowane kolejnymi się pojawiającymi" - czytamy w "Prognozie".
Nie ma tam dobrych informacji o plantacjach agrestu i porzeczki, które też mocno ucierpiały. Przewidywane są też niskie plony aronii.
- W skali makro nieźle wyglądają prognozy dla borówki amerykańskiej, maliny i jeżyny. Ucierpiały głównie plantacje położone w zimnych miejscach - podał Maliszewski.
Związek sadowników wskazuje dwie przyczyny spodziewanych kiepskich zbiorów: przymrozki oraz nadmierne owocowanie w poprzednim sezonie, które spowodowało wysilenie drzew i krzewów.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś