Wstępne dane dotyczące eksportu przetworów mleczarskich z UE na rynki trzecie wskazują, że państwa Wspólnoty dobrze sobie radzą z zagospodarowaniem nadwyżek produktów, które pojawiły się po wprowadzeniu przez Rosję embarga.
Wstępne dane dotyczące eksportu przetworów mleczarskich z UE na rynki trzecie wskazują, że państwa Wspólnoty dobrze sobie radzą z zagospodarowaniem nadwyżek produktów, które pojawiły się po wprowadzeniu przez Rosję embarga.
Zdaniem analityków BGŻ jest to o tyle ważne, że Rosja jest drugim (po Chinach) importerem mleka na świecie mając 5-proc. udział w handlu artykułami mleczarskimi. Co więcej, ten wielki kraj należy do nielicznych regionów, gdzie rośnie popyt na sery.
Udział Rosji (1,4 proc.) w unijnej produkcji mleka nie jest duży, ale już w eksporcie przetworów sięga 13 proc., a w przypadku masła i serów odpowiednio 24 i 32 proc.
Po wprowadzeniu embarga nie brakowało więc wielu zawirowań na rynku - przede wszystkim w sektorze serów. Od sierpnia ub.r. zaczęła spadać dynamika wzrostu produkcji w UE. Od stycznia do lipca unijne mleczarnie wytworzyły o 2,6 proc. więcej produktów niż w analogicznym czasie rok wcześniej, ale od sierpnia do grudnia już tylko o 0,5 proc.
Znacznie wzrosło przetwórstwo mleka na mleko w proszku. W 2014 r. produkcja OMP była o ponad 22 proc. wyższa w relacji rocznej, zaś PMP o ponad 5 proc.
W ubiegłym roku zaczęły rosnąć zapasy artykułów mlecznych, ale według najnowszych danych KE w ostatnich tygodniach ub.r. tendencja ta odwróciła się. Podobnie było w styczniu i lutym.
Ponadto Bruksela szacuje, że artykuły mleczne magazynowane w czwartym kwartale 2014 r. w ramach programu prywatnego przechowalnictwa z unijnymi dopłatami w większości znalazły już nabywców i tym samym nie mają wpływu na sytuację rynkową.
Zdaniem ekspertów są zatem przesłanki do wzrostu cen artykułów mlecznych. Z drugiej strony dane dotyczące konsumpcji, napływające z krajów członkowskich, na razie nie wskazują na poprawę koniunktury na rynku.