W branży owocowej najważniejsze jest dobre planowanie i zarządzanie
Wiosna to intensywny okres pracy w branży owocowej, zwłaszcza, jeśli weźmie się pod uwagę jej specyfikę. Drzewa i krzewy owocowe wymagają szczególnej pielęgnacji w postaci np. nawadniania, nawożenia, podcinania.
Dla producentów ważne jest nie tylko to, co dzieje się w sadzie, na polu, czy pod odsłonami, ale również w dalszej fazie produkcji. Na co zwrócić uwagę, by pomimo wielu obowiązków i zmiennych warunków atmosferycznych (np. ostatniej suszy) działać jeszcze sprawniej?
Gdy wszystko kwitnie, pogoda bywa kapryśna, a na rynku pojawia się sporo zmian, to nietrudno pogubić się w nowych okolicznościach. Producent owoców musi nie tylko uważnie obserwować to, co dzieje się wokół niego, ale również planować produkcję i zarządzać nią.
Zarządzanie to podstawa
Każdy gatunek jest inny. Ma określoną porę, w której musi mieć podcięte odnogi, czy gałęzie i dostarczone niezbędne makro- i mikro elementy. Okres wiosenny to również czas sadzenia roślin oraz zabezpieczania ich przed szkodnikami. Gdy produkcja jest jednogatunkowa, zarządzanie wydaje się łatwiejsze. Są jednak pewne kwestie, o które trzeba dbać niezależnie od skali i różnorodności działania.
Jak podkreśla Roman Grzesiak, koordynator projektu AGREGO (agro-grupa.pl), istotną rolę w branży owocowej odgrywa umiejętne planowanie i zarządzanie. Nawet najlepsze nawyki mogą okazać się niewystarczające w konfrontacji z wymagającą rzeczywistością.
Sawicki: - Polskie sadownictwo jest innowacyjne
- Plan zabiegów agrotechnicznych i działań organizacyjnych może przyjąć np. formę organizera lub kalendarza z elementami budżetowania, czyli szacowania wydatków, jakie mają zostać poniesione w danym okresie - dodaje koordynator.
Wprowadzenie danych np. do systemu komputerowego pozwala dostosowywać je do zmiennych warunków i na bieżąco monitorować ich oddziaływanie na wynik produkcji. Planowanie to również krok do innej istotnej kwestii związanej z zarządzaniem gospodarstwem.
- Warto przeanalizować wszystkie możliwe ryzyka i zastanowić się, w jaki sposób można je niwelować, np. za pomocą kontraktów, ubezpieczeń, czy grupowego zarządzania - podkreśla Grzesiak.
Grupowe rozwiązanie
Zarządzanie produkcją w jej początkowej fazie to dopiero początek, gdyż później trzeba jeszcze sprzedać to, co udało się wytworzyć. Nie od dziś wiadomo, że wspólne działanie może przynieść wiele korzyści. Jest to szczególnie ważne w branży owocowej, zależnej od wielu niestabilnych czynników (co pokazało np. ubiegłoroczne embargo na jabłka).
Producenci znają zalety działania w grupie, jednak często decydują się na nie za późno. Podejmując wspólne działania, borykają się też z pewnymi niedogodnościami: brakiem wzajemnego zaufania, wspólnego systemu zarządzania, czy niedostatecznym przepływem informacji.
- Organizacje rozpoczynające współpracę napotykają różnorodne wyzwania. Pojedynczym producentom czy niewielkim organizacjom i grupom trudniej rywalizować z silniejszymi konkurentami. Rozpoczęcie wspólnego działania to etap, który wymaga przede wszystkim wzajemnej lojalności. Wypracowanie warunków współpracy i zdobycie zaufania kooperantów to pierwszy krok, który warto w tym przypadku uczynić - zaznacza Andrzej Machowicz z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Podkreśla, że działanie w grupie ułatwia pozyskanie środków na działalność i inwestycje. Ekspert z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego zwraca uwagę, że w branży owocowej, fundusze z PROW, w ramach działania "Przetwórstwo i marketing produktów rolniczych", są przeznaczone na zasadzie priorytetu dla grup, ich zrzeszeń oraz organizacji.
- Istniejące już grupy producentów owoców oraz organizacje powstałe w procesie dochodzenia do uznania są i będą raczej ostrożne w pozyskiwaniu i wykorzystywaniu środków z PROW. Wynika to z faktu, że sporo z nich posiada duże obciążenia w postaci kredytów zaciągniętych na realizację inwestycji w ramach planu dochodzenia do uznania, a także podatku dochodowego i podatku od nieruchomości, który ponoszą niezależnie od koniunktury - tłumaczy.
Owocowa przyszłość
Polskie owoce trafią w USA? Najpierw rejestracja sadów
Eksperci zwracają uwagę, że innym przyszłościowym kierunkiem może być również integrowana produkcja. - Konkurowanie jakością, a nie ceną to jak najbardziej słuszne założenie. Niezbędne w tym przypadku może okazać się pozyskanie źródła finansowania na podejmowanie koniecznych działań promocyjnych, pozwalających wypromować owocową markę - dodaje Machowicz.
Wdrożenie systemu w gospodarstwie może przydać się np. w kontekście działalności nastawionej na zagraniczny rynek. W integrowanej produkcji nie można używać przyspieszaczy wzrostu, środków do poprawy koloru owoców czy gładkości ich skórki, dlatego rośliny wymagają jeszcze większej uwagi. Przy stosowaniu się do wymogów unijnych niezbędne wydaje się też odpowiednie zarządzanie, uwzględniające np. progi ekonomicznej szkodliwości.
- Bez zadbania o podstawy zarządzania, trudno mówić jednak o przyszłym rozwoju. Warto zrobić jak najwięcej, by skłonić producentów do działania we wspólnym celu, a gdy zostanie to osiągnięte – rozwijać kolejne narzędzia dostosowane do ich indywidualnych potrzeb - podsumowuje Roman Grzesiak.
Słońce czy deszcz? Sprawdź najnowszą prognozę pogody dla rolników