Branży biopaliw należy się wsparcie
Ponad 100 tysięcy gospodarstw rolnych w kraju uprawia obecnie rzepak. Wiele z nich wyspecjalizowało się w tej produkcji, zainwestowało w sprzęt i technologię. Dlatego tak ważne jest, aby nie zaprzepaścić rozwoju tego sektora złymi rozwiązaniami ustawowymi.
To właśnie podkreślano podczas ostatniego posiedzenia Koalicji Na Rzecz Biopaliw. Skupia ona branżowe organizacje: Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych, Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju, Krajową Izbę Biopaliw, Związek Gorzelni Polskich oraz Krajową Radę Gorzelnictwa i Produkcji Biopaliw.
Biopaliwa z glonów? To całkiem możliwe
Koalicja Na Rzecz Biopaliw rzecz jasna wskazuje na konieczność wspierania branży biopaliw. Podkreśla pozytywną rolę tego sektora produkcji dla stabilizacji sytuacji w rolnictwie i rozwoju obszarów wiejskich.
- Polski przemysł olejarski w ok. 2/3 pracuje obecnie na rzecz branży wytwórczej biodiesla, bez której prawdopodobnie zmuszeni bylibyśmy do ograniczenia skali przerobu z uwagi na dość stabilną sytuację na rynku olejów spożywczych. Podkreślenia wymaga w tym kontekście fakt, że produkcja oleju rzepakowego w Polsce na cele żywnościowe nie stoi więc pod presją konkurencyjną ze strony sektora biokomponentów, która jest tu efektywnym kierunkiem alternatywnego zagospodarowania naszego potencjału przetwórczego, a przed wszystkim krajowego rolnictwa - podkreślił Mariusz Szeliga, prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.
Dyrektywa biopaliwowa musi poczekać
- Taka zmiana oznacza również spadek produkcji polskiego, wysokobiałkowego produktu w postaci śruty rzepakowej o ponad 1,2 miliona ton, pogłębiając uzależnienie produkcji zwierzęcej od importu. Nie możemy też zapominać o jakże ważnej roli rzepaku w płodozmianie, ograniczenie jego uprawy to bowiem droga do szkodliwych z punktu widzenia kultury rolnej monokultur zbożowych - zaznaczał Kuczyński.
Podczas posiedzenia Koalicji była także mowa o relacji biopaliwa - żywność w kontekście rzepaku.
- Przerabiając rzepak na olej, który trafia następnie do baków w postaci estrów metylowych, nie umniejszamy podaży surowców rolnych na cele spożywcze, a wręcz wspomagamy istotnie ten kierunek dzięki towarzyszącej tłoczeniu produkcji pasz, tj. śruty i makuchu. W 2015 roku członkowie PSPO wyprodukowali ponad 1,4 miliona ton tych cennych pasz wysokobiałkowych, o których nie wolno nam zapominać wobec konsultowanych szeroko obecnie przez ministerstwo rolnictwa możliwości zwiększenia stopnia samozaopatrzenia Polski w białko paszowe, a przez to ograniczenia naszej zależności od importu - wskazywał Arkadiusz Burczyński, wiceszef PSPO.
Polska pozwana do Trybunału UE ws. importu biopaliw
- Konstruując nowe przepisy, należy w naszej opinii zwrócić szczególną uwagę nie tylko na sam fakt konieczności dojścia do celu w postaci 10 proc. paliw odnawialnych w transporcie w 2020 roku, bo taki obowiązek został postawiony przed wszystkimi państwami członkowskimi UE, ale sposobu osiągnięcia tego pułapu tj. maksymalnie wykorzystując swój potencjał gospodarczy i surowcowy. W tym kontekście produkowane dotychczas w Polsce biopaliwa z rzepaku czy kukurydzy sprawdziły się. Dlatego warto kontynuować ten trend, bo dzięki temu chronimy środowisko, ograniczamy import ropy, a jednocześnie pobudzamy własną gospodarkę - podsumował Adam Stępień, dyrektor generalny PSPO oraz KIB.