Postęp technologiczny: zmiany dobre i złe
"Ekologiczne i produkcyjne skutki postępu technologicznego w rolnictwie" to tytuł interesującego referatu przedstawionego przez prof. dr. hab. Marka Marksa z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Został on wygłoszonego na spotkaniu Warszawskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Agronomicznego na Wydziale Rolnictwa i Biologii SGGW w Warszawie 24 października 2019 r.
Celem wystąpienia była ocena wpływu postępu naukowo-technicznego w rolnictwie na plonowanie roślin, stan środowiska, bioróżnorodność agroekosystemów oraz kształtowanie krajobrazu. Postęp ten dokonuje się na bazie postępu biologicznego, chemicznego, technicznego oraz organizacyjnego. Efektem wdrażania postępu naukowo-technicznego jest poprawa efektywności gospodarowania oraz wzrost opłacalności produkcji rolniczej.
Siać czy czekać?
Niestety, jego wprowadzanie rodzi konflikty między nowoczesnym rolnictwem a zachowaniem bioróżnorodności agroekosystemów i kształtowaniem środowiska rolniczego. Na bioróżnorodność i przekształcenia krajobrazu rolniczego wpływa wiele czynników, takich jak koncentracja produkcji i specjalizacja gospodarstw, zdominowanie produkcji roślinnej przez zboża, co ogranicza liczbę uprawianych gatunków roślin i upraszcza zmianowanie. Upowszechnia się monokulturowa uprawa pszenicy i rzepaku na glebach lepszej jakości, a kukurydzy i pszenżyta na gorszych.
Zubaża się skład fauny i flory na skutek powszechnego chemicznego zwalczania chwastów, chorób i szkodników. Wprowadzenie maszyn i narzędzi o dużych szerokościach roboczych przyspiesza wykonywanie prac polowych, ale przyczynia się do likwidacji zadrzewień i zakrzaczeń śródpolnych oraz miedz. Używanie coraz cięższego sprzętu powoduje degradację gleby.
Przenikanie składników pokarmowych z nawozów mineralnych, naturalnych i organicznych, pozostałości środków ochrony roślin lub produktów ich rozkładu do wód powierzchniowych i podziemnych prowadzi do ich eutrofizacji. Wprowadzanie jedynie systemów odwadniających i użytkowanie sprzętu rolniczego o dużych szerokościach roboczych przyczynia się do osuszania lub zasypywania "oczek śródpolnych".
Plonowanie buraków traktowanych dolistnie krzemem
Jak podkreślił prof. dr hab. Marek Marks procesy te prowadzą do likwidacji miejsc sprzyjających rozmnażaniu śródpolnej flory i fauny, przyczyniają się do zaniku wielu gatunków roślin i zwierząt oraz ograniczają bioróżnorodność.
Prelegent w podsumowaniu podkreślił, że postęp technologiczny i techniczny w uprawie roślin powoduje wzrost plonów i poprawę ich jakości. Prowadzi jednak do wielu niekorzystnych zmian w agroekosystemach, takich jak: zmniejszenie liczby uprawianych gatunków, wzrost powierzchni pól, oraz ich regularności, zubażanie składu gatunkowego dzikiej flory i fauny, upraszczanie struktury krajobrazu i wzrostu monotonii krajobrazu. Mechanizacja prac polowych prowadzi do likwidacji śródpolnych zadrzewień, zakrzaczeń, miedz i dróg, rowów oraz oczek wodnych.
Najważniejsze wnioski wynikające z referatu są następujące:
- nie ma dziś wydajnego i wysoko wydajnego rolnictwa bez wprowadzania postępu naukowo-technicznego i technologicznego;
- ochrona różnorodności gatunkowej i krajobrazowej oraz inne aspekty przyrodnicze znajdują uznanie u rolników tylko w programach rolno-środowiskowych pod warunkiem, że są one subsydiowane;
- objawy degradacji środowiska naturalnego (krajobrazu) przebiegają i uwidaczniają się w bardzo szybkim tempie, a odbudowa struktur i kształtowanie walorów ekologicznych i estetycznych jest zawsze procesem długotrwałym.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś