Sztywne daty stosowania nawozów trzeba usunąć. Niech decyduje pogoda
To nie daty zapisane w rozporządzeniu powinny decydować o tym, kiedy stosować nawozy, a sprzyjająca pogoda - przekonuje Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych w ponownym wystąpieniu do resortu rolnictwa.
Chodzi w nim o wprowadzenie stałych zmian lub czasowych odstępstw w przepisach dotyczących dopuszczalnych terminów stosowania nawozów w rolnictwie w okresach przed i pozimowych na terenie Polski.
Pamiętać o magnezie
Przepisy zawiera "Program działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczaniu".
"Nasza prośba o wsparcie wynika przede wszystkim z wagi problemów związanych z ograniczeniami prawnymi w zakresie stosowania nawozów przez polskich producentów rolnych. Nieracjonalne wyznaczenie ograniczeń w stosowaniu nawozów konkretnymi datami, jak uczyniono to w wymienionym Programie (na 1 marca w okresie pozimowym i 31 października w okresie przedzimowym), w zasadniczy sposób utrudnia osiąganie przez producentów celów produkcyjnych i ekologicznych" - napisał Stanisław Kacperczyk, prezes PZPRZ.
Jak podkreślił, w opinii rolników i ekspertów Związku, to nie daty zapisane w prawie powinny decydować o zastosowaniu nawozów, a sprzyjająca pogoda.
Z uwagi na zmieniający się klimat, w wielu rejonach Polski już w połowie lutego, ze względu na właściwe warunki agrotechniczne, wskazane jest zastosowanie nawozu azotowego, tymczasem przepis zakazujący tej praktyki przed 1 marca powoduje, że rolnicy tracą cenny czas i wodę z gleby, która spełnia kluczową rolę w prawidłowym przyswojeniu tego składnika przez rośliny.
Dlaczego warto zająć się warstwą podorną?
"Również jesienny termin powinien, zdaniem Związku, z podobnych względów zostać wyeliminowany z Programu. Uzasadnieniem dla tej propozycji są powtarzające się w ostatnich latach duże braki wilgoci w glebie także jesienią, uniemożliwiające terminowe zastosowanie nawozów mineralnych, naturalnych, płynnych i stałych. PZPRZ uważa zatem, że wymieniona data powinna zostać z tego przepisu usunięta. I najlepiej byłoby zastąpić ją określeniem warunkującym stosowanie nawozów naturalnych na gruntach ornych, uprawach trwałych i użytkach zielonych brakiem zamarznięcia gleby i brakiem okrywy śniegowej" - czytamy w wystąpieniu.
Szef PZPRZ przypomniał, że na początku roku dzięki wielokrotnym apelom rząd przyjął rozporządzenie zezwalające na stosowanie nawozów azotowych przez rolników już od 15 lutego. Było to jednak jednorazowe odstępstwo – zgoda została wydana tylko na okres wiosny 2020 r.
"Dlatego też przed kolejnym, rolniczym sezonem wiosennym, PZPRZ wnosi o wprowadzenia stałych zmian lub ponownie, podobnych jak wiosną br., czasowych odstępstw w ww. przepisach dotyczących dopuszczalnych terminów stosowania nawozów w rolnictwie w okresach przed i pozimowych na terenie Polski" - zaznacza Kacperczyk.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz