Rolnicy nie zdążą wywieźć nawozów naturalnych. Izby interweniują
W opinii Krajowej Rady Izb Rolniczych konieczne jest zastosowanie odstępstwa od obowiązujących przepisów i umożliwienie stosowania nawozów naturalnych płynnych i stałych do końca listopada na niezamarzniętą glebę.
Przepisy wprowadzonego w 2018 roku rozporządzeniem Rady Ministrów "Programu działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu ich zanieczyszczeniu" są zdaniem rolniczego samorządu niemożliwe do realizacji.
![niedobór magnezu, nawożenie magnezem, dostępność magnezu, odczyn gleby, składnik chlorofilu, objawy niedoboru magnezu](/gfx/agropolska/_thumbs/pl/defaultaktualnosci/16/211/1/niedobor_magnezu_9,lIN73mShlVTPprnSWaum.jpg)
Deficyt na co trzecim polu. Nie zapominaj o tym składniku
To konsekwencja drugiego z rzędu roku, w którym wystąpiła susza rolnicza.
"Pomimo poprawy warunków wilgotnościowych, wiele zabiegów agrotechnicznych jest opóźnionych, a rolnicy nie będą mogli dochować terminu wywozu nawozów naturalnych, płynnych i stałych" - przekonuje KRIR.
Przypomnijmy, że obornik na gruntach ornych można podawać do 31 października, a nawozy naturalne płynne mają jeszcze krótsze terminy graniczne, uzależnione od lokalizacji gminy.
Zarząd KRIR wystąpił do Jana Krzysztofa Ardanowskiego, ministra rolnictwa o zastosowanie odstępstw, tak by można było nawozy naturalne wywozić do końca listopada w zależności od określonych warunków pogodowych i glebowych.
Według izb, najlepszą zasadą do stosowania naturalnych nawozów na gruntach ornych, uprawach trwałych i użytkach zielonych jest ta, że "nawożenia nie prowadzi się na zamarzniętą glebę".
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś