Resort o braku nawozów wieloskładnikowych: w kolejnych tygodniach ich dostępność się zwiększy
Ministerstwo rolnictwa tłumaczy, dlaczego mogły zaistnieć braki w zaopatrzeniu gospodarstw w nawozy wieloskładnikowe. W jego ocenie w kolejnych tygodniach dostępność w punktach sprzedaży tych środków do produkcji rolnej się zwiększy.
Rolniczy samorząd - którego wystąpienie opisywaliśmy - zwracał uwagę, że rolnicy zgłaszający się się do składów nawozów, zwłaszcza po stosunkowo niewielkie partie produktów typu polifoska, są nierzadko odsyłani z kwitkiem. Dystrybutorzy mieli tłumaczyć się ograniczonymi dostawami.
Rolnicy czekali na dopłaty, żeby mieć za co kupić nawozy. A tych teraz coraz częściej brakuje
Zaopatrzenie było średnie
W odpowiedzi na prośbę o zajęcie się tym problemem, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przyznaje - w oparciu o dane Centrum Doradztwa Rolniczego - że stan zaopatrzenia w nawozy wieloskładnikowe był ostatnio średni (tj. że czasami występują problemy z kupnem). Zaznacza, że w opinii Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej obserwowany w ostatnich tygodniach problem dostępności nawozów wieloskładnikowych na rynku ma związek z:
- niższym poziomem krajowej produkcji i importu nawozów wieloskładnikowych w 2022 r. oraz w I połowie 2023 r.;
- wyraźnym wzrostem cen nawozów mineralnych, w tym wieloskładnikowych obserwowanym w latach 2021-2022 do rekordowych poziomów w historii notowań (we wrześniu 2022 r.) oraz trudnym do przewidzenia kierunkiem zmian ich cen, przez co dystrybutorzy bardziej ostrożnie (w mniejszym stopniu) zaopatrywali się w nadal drogie nawozy w bieżącym roku;
- ożywieniem eksportu nawozów wieloskładnikowych w czerwcu oraz w lipcu br. m/m (póki co brak danych za miesiące sierpień i wrzesień br.).
Grupa Azoty zapewnia: produkcja nawozów rośnie wraz z rosnącym popytem
Spadki produkcji i importu
„Zauważalnie mniejszy w porównaniu z latami poprzednimi popyt na nawozy mineralne obserwowany mniej więcej od końca 2021 r. spowodował, że zarówno krajowa produkcja nawozów wieloskładnikowych, jak również ich import już od początku 2022 r. zaczęły się stopniowo zmniejszać. Niemniej jednak zauważalny spadek zarówno produkcji, jak i importu nawozów wieloskładnikowych w relacji rocznej, odnotowano w szczególności w I półroczu 2023 r.” – wskazuje resort.
Jak dodaje, z danych GUS wynika, że produkcja nawozów wieloskładnikowych zmalała z 1,73 mln ton (w masie nawozu) w 2021 r. do 1,40 mln ton w 2022 r. (o 23,2 proc.). Brak jest danych GUS dotyczących produkcji nawozów wieloskładnikowych za poszczególne miesiące 2023 r., jednak z danych GUS dotyczących produkcji czystego składnika w nawozach mineralnych – fosforu i potasu oszacować można, że produkcja nawozów wieloskładnikowych w I półroczu 2023 r. mogła być o około 45 proc. mniejsza niż rok wcześniej oraz o niemal 60 proc. mniejsza w porównaniu z I półroczem 2021 r.
Z kolei z danych Ministerstwa Finansów wynika, że import nawozów wieloskładnikowych wyniósł w 2022 r. 726 tys. ton w masie nawozu, o 32,9 proc. mniej niż rok wcześniej. Z kolei w I półroczu 2023 r. import wyniósł zaledwie 187 tys. ton – o 51,7 proc. mniej niż rok wcześniej oraz o 66,7 proc. mniej niż w I połowie 2021 r.
MRiRW o jesiennym nawożeniu. Kiedy możliwe jest elastyczne podejście do terminów?
Podaż niewystarczająca
„Eksport nawozów wieloskładnikowych również wykazywał tendencję spadkową, co miało wpływ na krajową produkcję nawozów. Jednak w czerwcu oraz w lipcu br. odnotowano wzrost eksportu m/m. Co więcej, wolumen eksportu nawozów w lipcu br. był większy niż rok wcześniej. Spadek krajowej produkcji jak również mniejszy wolumen importu nawozów wieloskładnikowych wpłynęły na zauważalnie mniejszą podaż tych nawozów dla polskiego rolnictwa. Podaż tych nawozów w punktach sprzedaży okazała się niewystarczająca w odniesieniu do popytu, który sezonowo wzrósł w ostatnich tygodniach (nadal był jednak mniejszy niż w latach poprzednich)” – wymienia MRiRW.
Duża ostrożność dystrybutorów
Według urzędników na tę sytuację wpływ miały również wysokie ceny nawozów wieloskładnikowych oraz trudne do przewidzenia kierunki ich zmian, przez co wielu dystrybutorów z dużą ostrożnością podchodziło do zakupów nawozów od producentów. W rezultacie kupowali oni od producentów zazwyczaj mniejsze partie nawozów, przez co poziom zapasów magazynowych był również zauważalnie niższy.
„Większa ostrożność przy zaopatrywaniu się w nawozy wieloskładnikowe przez dystrybutorów w br. (które nadal były i są relatywnie bardzo drogie) wynikała z tego, że część z nich kupowała np. nawozy azotowe w II półroczu 2022 r. po rekordowo wysokich cenach, po czym była zmuszona w kolejnych miesiącach sprzedawać nawozy ze stratą, gdyż ceny nawozów azotowych na rynku zauważalnie spadły (zwłaszcza w porównaniu z rekordowym ich poziomem we wrześniu 2022 r.)” – zwraca uwagę resort.
Resort infrastruktury przypomina: za nieco ponad rok upływa termin dostosowania gospodarstw do przechowywania nawozów
Dostępność ma się zwiększyć
Jednocześnie przekonuje, iż należy oczekiwać, że w kolejnych tygodniach dostępność nawozów wieloskładnikowych w punktach sprzedaży zwiększy się.
„Wskazywać mogą na to dane GUS o krajowej produkcji nawozów za ostatnie miesiące. W lipcu oraz w sierpniu br. krajowa produkcja fosforu i potasu w czystym składniku była wprawdzie nadal mniejsza niż rok wcześniej, ale odnotowano jej wzrost m/m. Wzrost produkcji nawozów wieloskładnikowych w ostatnich miesiącach potwierdzają wyniki dotyczące szacunkowych wolumenów produkcji największego producenta nawozów mineralnych w Polsce. Według materiałów informacyjnych Grupy Azoty w czerwcu br. szacunkowy wolumen produkcji nawozów wieloskładnikowych wyniósł 36 tys. ton, w lipcu – 47 tys. ton, w sierpniu – 54 tys. ton, a we wrześniu 64 tys. ton” – wylicza ministerstwo.
W jego ocenie wzrost dostępności nawozów wieloskładnikowych będzie również prawdopodobnie wynikał ze zwiększonego importu. Już w czerwcu oraz w lipcu br. odnotowano bowiem wzrost wolumenu importu nawozów mineralnych.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś