Problemy z wysianiem pierwszej dawki azotu
W wielu rejonach Polski, tak jak na północnym Mazowszu, wciąż nie wysiano pierwszej dawki nawozów, w tym najbardziej plonotwórczego azotu. Tymczasem rośliny dawno już rozpoczęły wegetację.
Mamy połowę marca, od 3-4 tygodni panująca dodatnia średnia dobowa temperatura powietrza umożliwiła roślinom rozpoczęcie na dobre wegetacji, o czym świadczą powoli zazieleniające się pola ze wszystkimi roślinami ozimymi i wieloletnimi.
RSM – trzy w jednym
Azot powinien być już wysiany, ale nie można było tego zrobić ze względu na kapryśną pogodę. Zima ustąpiła w lutym gwałtowną odwilżą. Średnia dobowa temperatura wzrosła gwałtownie w przeciągu kilku dni.
Okrywa śnieżna, na którą nie można było przecież wysiać nawozu, bo wymycie sięgałoby prawie 100 proc. ustąpiła i od tamtego czasu nie było ani jednego dnia lub nocy pozwalającej na wysiew nawozów po „przymrozkach”, tak jak co roku.
Duże ilości opadów w zeszłym roku i tej zimy spowodowały, że grunt jest rozmiękły do granic możliwości. Z całej Polski docierają sygnały, że nie można wjechać na pola, tak aby ciągnik nie zapadł się po oś. Oczywiście są wyjątki, ale sytuacja w większości przypadków wygląda podobnie źle.
Najgorsze, że rośliny rozbudzone po zimie rozpoczęły już wzrost, a brak dostarczonych składników pokarmowych na pewno odbije się spadkiem plonu. Rolnicy muszą jednak cierpliwie czekać, aż pogoda pozwoli na wysiew nawozów.