Rolnicy stracili w wyniku podpaleń całe stogi słomy. 44-latek nagrany przez monitoring
Tymczasowy areszt orzekł sąd wobec 44-latka podejrzanego o podpalenia stogów słomy. W wyniku pożarów rolnicy ponieśli dotkliwe straty.
W nocy z poniedziałku na wtorek (20/21 stycznia) w miejscowości Zalesie (pow. działdowski, woj. warmińsko-mazurskie) spłonęły stogi złożone w sumie z 350 bel słomy. Strażacy z jednostek PSP i OSP przez kilka godzin prowadzili akcję gaśniczą.
Pokrzywdzony gospodarz na podstawie zapisu z monitoringu, który był zamontowany w miejscu składowania bel, stwierdził, że stogi spłonęły w wyniku celowego podpalenia. O zdarzeniu poinformował w konsekwencji stróżów prawa.
200 tysięcy złotych strat po podpaleniu słomy. 26-latek w rękach policji
„Na zabezpieczonym materiale filmowym właściciele rozpoznali mieszkańca gminy Płośnica, który dokonał podpalenia stogów. 44-latek został zatrzymany przez funkcjonariuszy celem wytrzeźwienia i złożenia wyjaśnień. Wartość poniesionych przez pokrzywdzonego w tym zdarzeniu strat została wstępnie oszacowana na 45 tysięcy złotych” – przekazuje w komunikacie Komenda Powiatowa Policji w Działdowie.
W toku dalszych czynności śledczy ustalili, że zatrzymany mężczyzna jest odpowiedzialny również za dwa inne podpalenia stogów słomy i bel z sianokiszonką – pożary te miały miejsce pod koniec ubiegłego roku.
44-latek usłyszał zarzuty zniszczenia mienia. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W czwartek (23 stycznia) Sąd Rejonowy w Działdowie zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na trzy miesiące.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl