Opryskiwacz John Deere na 144 sekcje
W holenderskim Horst są już produkowane największe opryskiwacze przyczepiane marki John Deere. Mają zbiorniki o pojemnościach od 4400 do 7500 l i belki polowe o szerokościach od 24 do 40 m. Rozpylacze mogą być rozstawione co 25 cm, co oznacza pracę belki polowej bliżej chronionej powierzchni i ogranicza działanie wiatru na jakość zabiegu. Każda dysza może być oddzielną sekcją roboczą.
John Deere proponuje opryskiwacze przyczepiane z oznaczeniami M i R, co podobnie jak w ciągnikach tego producenta oznacza wersje wyposażenia. Litera R od razu podpowiada, że to sprzęt marki premium.
John Deere z nową serią 6R
Wiosną odbyła się polska prezentacja modelu R975i z belką 36-metrową, na której znajdowały się 144 sekcje robocze. Maszyna miała zbiornik główny o pojemności 7500 l i 620-litrowy na wodę czystą.
Dwie pompy odśrodkowe
W maszynie montowane są dwie pompy odśrodkowe, które wchodzą w skład 2-obwodowego systemu PowrSpray. - Zapewnia szybsze napełnianie, większą dokładność, intensywne mieszanie oraz szybkie i skuteczne płukanie. PowrSpray błyskawicznie reaguje na zmiany prędkości opryskiwania lub pracujących sekcji, eliminując problem zbyt dużego lub zbyt małego dawkowania. Podczas oprysku ze zmienną dawką regulacja jest niemal natychmiastowa i system błyskawicznie reaguje na zmiany prędkości jazdy opryskiwacza lub liczby sekcji, więc w czasie pracy nie mamy już kłopotów ze zbyt obfitymi lub małymi dawkami - zapewnia Karol Zgierski, specjalista ds. produktu John Deere Polska.
W opryskiwaczu R975i pompa odśrodkowa o wydajności 1200 l/min odpowiada za napełnianie zbiornika głównego czystą wodą. Jej możliwości można wykorzystać korzystając z przyłącza 3-calowego, co pozwoli w kilka minut zatankować 7500 l.
John Deere z nowymi ciągnikami klasy 9
W czasie napełniania zbiornika głównego można ten proces zatrzymać poprzez naciśnięcie jednego przycisku na pulpicie Solution Command. Dzięki temu w tym czasie można swobodnie używać rozwadniacza do rozpuszczania środków ochrony roślin i mycia ich opakowań. Do napełniania zbiornika na wodę czystą używaną do płukania układu cieczy roboczej po zakończonej pracy, dedykowane jest oddzielne przyłącze. Druga pompa odśrodkowa maszyny R975i o wydajności 1000 l/min podaje ciecz roboczą do belki polowej, czyli jest wykorzystywana w czasie opryskiwania.
Napęd pomp opryskiwacza jest hydrauliczny, co pozwala szybko reagować na potrzeby wynikające ze zmian np. liczby pracujących sekcji. Ciągnik zagregowany z opryskiwaczem powinien mieć pompę Load Sensing i złącza typu Power Beyond. Minimalne zapotrzebowanie opryskiwacza na przepływ oleju hydraulicznego wynosi 110 l/min.
Wyeliminowanie napędu od WOM pozwoliło zmniejszyć spalanie paliwa podczas np. napełniania zbiornika. Pompa hydrauliczna LS odpowiadająca za przepływ oleju może go bowiem zwiększyć niezależnie od obrotów silnika. W tym czasie silnik może cały czas pracować na obrotach jałowych.
John Deere - nowe ciągniki i maszyny ogrodnicze na sezon 2021
Praca rozpylaczy w dowolnych rozstawach
W opryskiwaczu John Deere R975i z 36-metrową belką polową tytułowe 144 sekcje robocze uzyskano dzięki zastosowaniu rozstawu rozpylaczy co 25 cm i możliwości ich indywidualnego sterowania.
- To nie tylko zwiększa precyzję oprysku, ale daje również możliwość programowania opryskiwania na przykład tylko samych rzędów roślin. Operator ma również niczym nieograniczoną możliwość ustawienia pojedynczych rozpylaczy w różnych rozstawach. W celu opryskiwania rzędów kukurydzy można wybrać rozstaw rozpylaczy co 75 cm - podkreśla Karol Zgierski.
Wielką zaletą pracy z rozpylaczami zamontowanymi co 25 cm jest ograniczenie działania wiatru na wytworzone przez opryskiwacz krople. Dzieje się tak z powodu mniejszej odległości, jaką mają do pokonania po wydostaniu się z rozpylacza. Belka polowa podczas tej pracy ustawiona jest bowiem w odległości ok. 30 cm od opryskiwanej powierzchni. To o 20 cm mniej niż w czasie opryskiwania z rozpylaczami rozstawionymi co 50 cm. Uwaga, korzystanie z pracy opryskiwacza w rozstawie co 25 cm wymaga zastosowania specjalistycznych rozpylaczy mających inny kąt pracy. Trzeba o tym pamiętać i nie można używać rozpylaczy standardowych z kątem pracy przystosowanym do rozstawu 50 cm.
John Deere postawił na przemysł inteligentny
Wszystkie ustawienia związane z obsługą opryskiwacza, w tym z programowaniem pracy rozpylaczy w rozstawach pasujących pod opryskiwanie pasowe danej uprawy wykonujemy z poziomu terminala ciągnika, który jest zgodny z ISOBUS. Oczywiście warunek ten spełniają wyświetlacze montowane w ciągnikach John Deere. Dzięki temu nie ma potrzeby zakupu dodatkowego terminala do obsługi opryskiwacza.
Niezależnie od obsługi opryskiwacza z poziomu terminala John Deere do sterowania maszyną poleca dedykowaną głownię z przyciskami. Pozwala ona załączać i rozłączać kilkanaście ważnych funkcji maszyny, takich jak m.in.: rozkładanie, składanie, opuszczanie, podnoszenie i wymuszona zmiana ustawienia (lewa lub prawa strona wyżej) belki roboczej, automatyka skrętu tylnej osi opryskiwacza, praca systemu z czujnikami ultradźwiękowymi odpowiadającego za utrzymanie belki na wybranej wysokości.
Z poziomu głowni z przyciskami można również sterować pracą do 15 wirtualnych sekcji roboczych, ale w przypadku pracy z automatyką ich załączania/rozłączania, funkcja ta jest zbędna. Po stronie głowni widocznej dla operatora dwa przyciski wyróżnione są kolorem żółtym - mniejszy pozwala załączyć oprysk, a większy służy do awaryjnego wyłączenia pracy maszyny. Mając ciągnik z dżojstikiem CommandPro jego przyciskom można przypisać funkcje opryskiwacza. Głownia z przyciskami nie jest więc potrzebna.
Mapa opryskiwania z chmury
Opryskiwacz John Deere R975i jest przygotowany do pracy na podstawie map zmiennej aplikacji, co pozwala w pełni wykorzystać potencjał podziału belki polowej na sekcje o szerokości 25-centymetrów. Wiadomo, oszczędności z tego tytułu będą największe na polach o nieregularnych kształtach tzw. klinach. Ciekawą funkcją jest możliwość korzystania z zadań przesłanych zdalnie za pomocą platformy Operations Center (chmura danych dla rolników oferowana przez markę John Deere).
Zadanie może obejmować nie tylko mapę aplikacyjną, ale również ustawienia ciągnika i opryskiwacza. Pozwala na to funkcja o nazwie AutoSetup, którą John Deere zaprezentował w 2019 r. Podczas prezentacji modelu R975i mieliśmy okazję sprawdzić, jak ona działa. Osoba odpowiedzialna w gospodarstwie za zarządzanie parkiem maszynowym może w Operations Center przygotować zadanie do wykonania dla konkretnego pola i danego zabiegu. Dzięki temu operator ciągnika nie musi wykonywać szeregu ustawień, których w przypadku opryskiwacza jest sporo począwszy od dawki cieczy roboczej, na doborze rozpylaczy kończąc. Granice pola, linie naprowadzania w ramach kierowania automatycznego, czy wspomniana mapa zmiennego dawkowania są po prostu kolejnymi informacjami składającymi się na całe zadanie.
- Już nie trzeba za każdym razem wykonywać wielu kliknięć na terminalu, aby ustawić ciągnik i maszynę do danej pracy. Teraz dzięki AutoSetup trafiają one do ciągnika bezprzewodowo i wystarczy tylko jedno kliknięcie, aby je aktywować. Łącząc się z zewnątrz nic w terminalu nie można zmienić, zawsze potrzebna jest zgoda operatora ciągnika - mówi Karol Zgierski. Każde zadanie zostaje zapisane i można do niego wrócić w dowolnym momencie, np. za rok lub przekazać do innego ciągnika marki John Deere. Dzięki temu operator z nawet niewielkim doświadczeniem może wykonać skomplikowany zabieg na polu. Funkcja AutoSetup pozwala również zapisywać dane dotyczące dokumentacji wykonanej pracy.
AutoTrack i oś skrętna
Opryskiwacze John Deere serii R900 mogą być wyposażone w skrętną oś z tradycyjnym systemem minicięgieł na dyszlu, które odzwierciedlają skręt ciągnika lub z elektroniką korzystającą z informacji systemu AutoTrack. - Zazwyczaj dodatkowy czujnik skrętu informuje, jak ma skręcać oś opryskiwacza. Gdy mamy ciągnik John Deere z przygotowaniem do kierowania automatycznego AutoTrack, nie jest potrzebne żadne dodatkowe wyposażenie. System ten poprzez ISOBUS informuje elektronikę opryskiwacza, jak skręciły koła ciągnika. Dzięki nawigacji satelitarnej koła maszyny wykonają w tym miejscu identyczny skręt. To upraszcza budowę systemu skrętnej osi i pozwala wykorzystać potencjał kierowania automatycznego AutoTrack - mówi Karol Zgierski.
W przypadku wybrania belki polowej z rozpylaczami rozstawionymi co 25 cm, oznacza to ich mniejsze rozmiary w porównaniu do dysz wykorzystywanych przy rozstawie 50 cm. Dlatego opryskiwacz pokazowy John Deere R975i mający 144 rozpylacze miał dodatkowy filtr cieczy roboczej umieszczony w jego części tylnej. Belka polowa była wyposażona w system TerrainCommand Pro, który odpowiada za utrzymywanie stałej wysokości oprysku. Składa się on z pięciu czujników ultradźwiękowych rozmieszczonych po dwa na lewym i prawym skrzydle belki oraz na jej środku. Czujniki mogą pracować w jednym z trzech trybów: grunt, rośliny, hybrydowy.
Najczęściej wybierany jest ostatni z wymienionych. Uwaga - wybranie belki polowej z rozstawem rozpylaczy co 25 cm jest równoznaczne z zamówieniem systemu Terrain-Command Pro. Opcjonalnym elementem wyposażenia opryskiwacza serii R900i jest nowe złącze z homologacją ISO, pozwalające na podłączenie systemu tzw. zamkniętego obiegu. Dzięki temu rozwiązaniu operator nie ma kontaktu ze środkami ochrony roślin, bo ich pobór następuje bezpośrednio z opakowania. Złącze jest kompatybilne z rozwiązaniami EZI-Connect firmy Hypro oraz EasyFlow firmy Agrotop.
- Artykuł ukazał się w "Rolniczym Przeglądzie Technicznym". ZAPRENUMERUJ