Roboty Lely Astronaut – więcej niż dój
Jeszcze niedawno robot udojowy kojarzył się z inwestycją zarezerwowaną dla ekstrawaganckich przedsiębiorców rolnych. Okazuje się, że to już nieprawda, bo stał się podstawowym ogniwem procesu produkcji mleka, uzasadnionym ekonomicznie i organizacyjnie.
Nie można jednak postrzegać robota tylko jako urządzenia do zautomatyzowanego doju. Pozwala on bowiem również uzyskać bezcenne dane, które umożliwiają indywidualną ocenę każdej krowy pod kątem m.in. jej zdrowotności, żywienia i ustalania optymalnego momentu do krycia.
Lely East i Lely Center Bydgoszcz mają nową siedzibę
Na świecie 25 tysięcy
Pierwszy robot udojowy Astronaut holenderskiej marki Lely powstał 23 lata temu. Była to jego pierwsza generacja. Obecnie oferowana jest generacja czwarta (A4), która oczywiście została znacznie unowocześniona. Pozwala to optymistycznie patrzeć na dalszy wzrost zainteresowania tymi urządzeniami przez rolników nastawionych na produkcję mleka. Tym bardziej że dzisiaj na świecie pracuje już ponad 25 000 robotów udojowych Astronaut. Jeżeli pomnożymy tę wartość przez średnio 65 sztuk obsługiwanych przez jedno urządzenie, wychodzi ponad 1,6 mln krów, które dojone są kilka razy dziennie przez roboty marki Lely. Dla sztuk w szczycie laktacji to ponad cztery udoje na dobę.
Jan Gondek pełniący funkcję Farm Management Support w Lely East, szacuje, że Astronaut może pracować nieustannie przez minimum 15 lat, chociaż okres ten przy właściwym serwisowaniu można znacznie wydłużyć. Szczególnie że nie ma innej rozsądnej możliwości jak ciągłe serwisowanie takiego urządzenia. Czas reakcji serwisu wynosi do dwóch godzin. Natomiast w praktyce wiele spraw udaje się rozwiązać poprzez kontakt telefoniczny i podgląd danych online.
Przyjmuje się, że na 60 krów średnio tylko jedna nie akceptuje doju automatycznego wykonywanego przez robota. Inne szybko się przyzwyczajają i uczą godzin, w których mogą przyjść na stanowisko, gdzie robot wykona dój zautomatyzowany. Jak taka czynność przebiega? Zaraz po wejściu na stanowisko udojowe krowa jest zidentyfikowana, a czujniki nacisku zainstalowane w podłodze pomagają w zlokalizowaniu wymienia przez ramię udojowe. Urządzenie rozpoznaje krowę po zawieszonym na jej szyi responderze i podaje do koryta odpowiednią dla niej porcję paszy treściwej. W międzyczasie rozpoczyna się przygotowanie wymienia do doju specjalnymi szczotkami z miękkim włosiem, które czyszczą strzyki i pobudzają wydzielanie oksytocyny. Po tej czynności szczotki są dezynfekowane. Następnie wymię jest skanowane i po zlokalizowaniu strzyków automatycznie zakładane są kubki udojowe oraz wykonuje się zautomatyzowany dój. Co ważne, kończy się on dla danej ćwiartki zaraz po ustaniu wypływu z niej mleka. Dzięki temu nie ma tzw. pustodoju. Po doju każda ćwiartka jest spryskiwana specjalnym preparatem w celu jej dezynfekcji, a kubki udojowe są traktowane parą wodną o temperaturze 160OC, co likwiduje 99% bakterii i innych form przetrwalnikowych.
Istotne jest traktowanie przez robota każdej ćwiartki oddzielnie i badanie pozyskanego z nich mleka – system MQC. Jeżeli zostanie wykryte niepożądane mleko, jest natychmiast kierowane do oddzielnego zbiornika. Dzięki temu można wcześniej wykryć zapalenie poszczególnych ćwiartek wymienia – nawet dwa dni – i odpowiednio zareagować. To tylko jedna z dodatkowych zalet robota udojowego.