Regenerujemy chłodnicę
Przyjrzeliśmy się regeneracji chłodnicy ciągnikowej wykonywanej w jednym ze specjalistycznych warsztatów. Wycena tej pracy powinna wielu rolnikom pomóc znaleźć odpowiedź na pytanie: kupić chłodnicę nową czy regenerować starą?
Przywieziona do regeneracji chłodnica to część od Ursusa C-385. Widocznym uszkodzeniem był oderwany z jednej strony element bocznego wspornika. Ponadto – podczas próby wykonanej sprężonym powietrzem na zatopionej w wodzie chłodnicy - pęcherzyki powietrza ujawniły przeciek z rurek rdzenia, z jednej strony, w górnej części radiatora.
- Początkowe sprawdzenie próbą szczelności chłodnicy daje pogląd na to, czy nie jest uszkodzony tzw. rdzeń chłodnicy. Jeśli tak by się stało – nie ma sensu pokrywanie cyną i lutowanie dolnej lub górnej części rurek chłodnicy, ponieważ i tak trzeba by było wymienić cały wkład na nowy. Czasami udaje się uszczelnić chłodnicę pośrodku rdzenia, jednak tylko wtedy, kiedy chłodnica była np. uderzona. W innym przypadku – oznacza to już zaawansowaną korozję i niestety nie da się z tym już nic zrobić, mówi Ryszard Grabowski, pracownik zakładu Chłodnice-Zagórscy w Bydgoszczy.
W praktyce, większość chłodnic ciężkich Ursusów oraz Zetorów ma przecieki zazwyczaj w dolnych lub górnych narożnikach. Jest to spowodowane tym, że ciągniki jeżdżą po wybojach, a zamocowanie dużej chłodnicy nie jest dobrze amortyzowane. Ponadto nie ukrywajmy – pełna chłodnica nie jest lekka. Warto nadmienić, że zazwyczaj winę za uszkodzenie chłodnicy ponosi niewłaściwe zamocowanie. Co więcej – chłodnica powinna mieć zapewnioną dobrą amortyzację. Bardzo rzadko jednak rolnicy się tym przejmują i nie wymieniają, zużytych, gumowych odbojników pod chłodnicami.
Przede wszystkim czystość
Przed rozmontowaniem chłodnicy, trzeba odłączyć wszystkie elementy z gumy i tworzyw sztucznych, bo używany palnik gazowy spowoduje ich zniszczenie (mogą się stopić lub spalić). Dlatego należy zdjąć wszystkie korki, wężyki i odbojniki (amortyzatory gumowe). Rozpoczęcie pracy nad regeneracją rozpoczyna się od rozebrania bocznych osłon. Są one zazwyczaj polutowane, dlatego należy użyć palnika gazowego. Wtedy łatwo i szybko rozłożymy regenerowaną chłodnicę na ‘czynniki pierwsze’.
Po odlutowaniu boków możemy zobaczyć, czy rurki rdzenia nie są pokrzywione lub uszkodzone. Regenerowany radiator od Ursusa C-385, nie mógł wykorzystać całej swojej chłodniczej powierzchni. Stało się tak z powodu zapchania bocznych kanałów, przez które przelatuje powietrze i opływa wypełnione zazwyczaj gorącą cieczą lamele. W bocznych osłonach chłodnicy znalazły się m.in. resztki siana, słoma i tym podobne zabrudzenia. Trudno spodziewać się 100-procentowego działania chłodnicy, jeśli jej część była zasłonięta przez nieczystości. Osłony boczne chłodnicy odpowiadają głównie za ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Ponadto tworzą swoistego rodzaju przestrzeń zamkniętą, powodującą równomierne opływanie lameli przelatującym od przodu ciągnika powietrzem.
Po odjęciu paneli bocznych chłodnicy, które oddzielamy je za pomocą palnika topiącego cynę, wspomagając się cienkim stalowym drutem, służącym do zdrapywania, zrzucania roztopionej cyny – możemy oczyścić zbiorniki (górny i dolny) oraz sprawdzić ich stan. Po ich oczyszczeniu za pomocą palnika i szczotki stalowej, (farba łatwo odchodzi pod wpływem temperatury palnika gazowego), można odlutować zbiorniki. Rozpoczynamy od części górnej chłodnicy. Chłodnica jest podczas demontażu zazwyczaj ułożona w pozycji pionowej, co ułatwia spływanie podgrzewanie cyny. Przy okazji czyszczenia powierzchni zbiornika płomieniem palnika, okazało się, że górna jego część jest przetarta i ma dwie dziury. Było to spowodowane najprawdopodobniej ocieraniem się przewodu powietrznego, prowadzącego je z filtra powietrza do kolektora ssącego silnika. Wykonane na górnym zbiorniku chłodnicy ugięcie jest po to, aby przewód powietrzny zmieścił się pomiędzy górną częścią chłodnicy, a pokrywą maski. Znowu mamy dowód na to, jak ważne jest dobre zamocowanie chłodnicy.
Po usunięciu cyny z połączeń pomiędzy zbiornikiem, a rdzeniem kładziemy chłodnicę na płasko i w tej pozycji można delikatnie oddzielać zbiornik od rdzenia. Trzeba cały czas podgrzewać miejsce lutowania, aby rozłączyć elementy delikatnie, z wyczuciem. Można lekko popukiwać młotkiem.