Ciągnik na gaz
Kolosalna różnica
Wzrost mocy ciągnika jest efektem założenia instalacji gazowej do ciągnika Chojnackiego. Właściciel dwupaliwowej Proximy nie wykonywał pomiarów na hamowni. Jednak zdecydowanie widzi różnicę, np. podczas pracy ciągnika z broną talerzową, Proxima na wyższym biegu nie miała już siły do pracy, pomimo że pole było płaskie.
Jednak w momencie włączenia dopływu gazu do kolektora ssącego - silnik od razu robił się żwawy, nie wydając z tłumika „ani grama” sadzy. Zdaniem Chojnackiego silnik przy użyciu gazu ma moc wyższą o ok. 15-20%.
ON lepiej się spala w obecności gazu, a poza tym w przypadku ciężkiej pracy, proporcje obu paliw sięgają 1:1, co oznacza, że dozowane jest 50% ON i 50% LPG, co daje oszczędności. Z kolei podczas mniejszego obciążenia silnika – ilość gazu wynosi ok. 30% w stosunku do ilości spalanego ON.
- Oszczędności w takich układach generujemy w dwojaki sposób. Albo jedziemy dzięki instalacji gazowej szybciej, bo wzrastają obroty i moc silnika, albo mamy silniejszy traktor i zmniejszamy dla danej pracy wychylenie regulatora obrotów pompy wtryskowej, tak aby utrzymać zalecane obroty lub prędkość dla danej pracy. Warto też zauważyć, że w traktorze za 100 ty. zł, klient za 5 tys. zł może mieć założonego „gazowego” Power Boosta - dodaje Chojnacki.
Nie tylko na Zetorze
Piotr Chojnacki zamontował wysokiej klasy instalację do swojego Zetora, bo musi ona mieć system zabezpieczeń. Można jednak zamontować instalację gazową także do Diesla starej generacji. Taką ma w swoim Ursusie 1234 Mirosław Chojnacki z miejscowości Dębniak koło Ujazdu w woj. łódzkim.