W walce z ASF potrzebna jest dyscyplina i porządek
Wirus ASF wciąż atakuje. Jak do tej pory spowodował 19 ognisk u trzody chlewnej oraz 111 przypadków u dzików. Zdaniem Marka Sawickiego, byłego ministra rolnictwa w zwalczaniu wirusa afrykańskiego pomoru świń najważniejsza jest dyscyplina i porządek wśród służby weterynaryjnej i rolników.
- Ostatnie ogniska tej choroby zostały przeniesione nie przez dzika, a przez człowieka. Potrzeba dyscypliny i porządku w zakresie nadzoru nad służbami weterynaryjnymi i z pewnością można tę chorobę ograniczyć - w radiowej Jedynce mówił Marek Sawicki.
Jak walczyć z ASF?
Zdaniem gościa Sygnałów Dnia wykup świń ze stref zagrożonych i ich przerób na konserwy jest działaniem spóźnionym. Rządowa propozycja zakłada, że z terenów zagrożonych wystąpieniem wirusa ASF skupionych będzie około stu tysięcy świń. Przerobione mięso ma docelowo trafiać do instytucji publicznych w postaci konserw zamawianych z pominięciem prawa zamówień publicznych.
- Metody walki z ASF były już przyjęte przez poprzedni rząd i polegały głównie na zachowaniu dyscypliny wśród służby weterynaryjnej i rolników - podkreślał Marek Sawicki.
Były minister przypomina, że w 2014 r. z terenu z ograniczeniami również skupowano świnie, a wszystko odbyło się bez zatwierdzonej ustawy. Ministerstwo dopłacało do zwierząt około 1,5 zł do kg, a więc hodowcy z tej strefy uzyskali wyższe ceny za żywiec niż ci z pozostałych rejonów Polski.