Tuczarnia z żywieniem na mokro. Na Pomorzu powstała nowa chlewnia
Andrzej Armatowski z miejscowości Kleszczewo Kościerskie pierwsze dokumenty o pozwolenie na budowę tuczarni złożył w 2012 r. Jednak w związku z protestem mieszkańców, którzy nie chcieli kolejnej chlewni w swojej miejscowości budowa ruszyła dopiero we wrześniu 2015 r.
Nową tuczarnię przeznaczoną na 2 tys. sztuk hodowca zaprezentował 21 stycznia. Głównym organizatorem otwarcia była firma Agrocentrum, a współorganizatorami firmy Pellon oraz Hodowca Sp. z o.o.
Budowa tuczarni o wymiarach 18 m szerokości i 112 m długości trwała niespełna cztery miesiące i łącznie z wyposażeniem kosztowała 2,5 mln zł.
Chlewnia została wyposażona w system płynnego żywienia, który składa się z mieszalnika o pojemności 9 tys. litrów, dwóch zasobników na komponenty wilgotne, zbiornika na wodę oraz linii technologicznej do zadawania paszy. Dawka pokarmowa dla świń będzie składała się z kiszonego ziarna kukurydzy, koncentratu przygotowanego na bazie premiksów oraz odpadów piekarniczych. Żywienie świń będzie odbywało się trzy razy dziennie.
Budynek został wyposażony również w system wygrodzeń z tworzywa, długie koryta oraz poidła ze stali nierdzewnej. W chlewni zastosowano wentylację kominową. Wloty powietrza umieszczono tuż pod sufitem na bocznych ścianach budynku. Za usuwanie zużytego powietrza będą odpowiadały kominy wentylacyjne wyposażone w silnik elektryczny sterowany falownikiem.
Więcej informacji na temat tuczarni Elżbiety i Andrzeja Armatowskich będzie można znaleźć w Hoduj z Głową Świnie nr 2/2016.ZAPRENUMERUJ