Tucz nakładczy. Nie będzie wyższego podatku

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
15-07-2019,9:30 Aktualizacja: 15-07-2019,9:37
A A A

Resort finansów nie pracuje nad zmianami podatkowymi dotyczącymi tuczu nakładczego. Postulaty ministerstwa rolnictwa w tej sprawie najwyraźniej upadły.

"Minister Ardanowski wystąpi do ministra finansów o przygotowanie wprowadzenia 23-proc. VAT w tuczu nakładczym. Rolnicy wspólnie z ministrem wypracują umowę kontraktacyjną dla trzody" - zapowiedział w grudniu 2018 roku na Twitterze resort rolnictwa.

tuczarnia pod kontrakt, trzoda chlewna, Terraexim

Wybudował tuczarnię systemem gospodarczym i zaoszczędził

Budowa chlewni systemem gospodarczym pozwala zaoszczędzić część pieniędzy. Zdecydował się na nią Piotr Makowski, który wraz z żoną Beatą prowadzi gospodarstwo rolne od niemal 30 lat.   Beata i Piotr Makowscy z miejscowości Linne w woj....

Sam Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowach z dziennikarzami podkreślał, że usługa tuczenia to nie jest klasyczne rolnictwo. - Ten kierunek nie może być w Polsce rozwijany, dobija hodowlę świń - stwierdził.

Jego wniosek jednak - jak się dowiedzieliśmy - zgłoszony do zmienianej Ustawy Ordynacja podatkowa przepadł jednak podczas posiedzenia Stałego Komitetu Rady Ministrów. Rząd postanowił wsłuchać się w głos z ministerstwa finansów.

Tym samym tucz nakładczy nadal będzie opodatkowany 8-procentową stawką. I nie będzie rychło zmiany, co potwierdziło się podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa.

- Obecnie w Ministerstwie Finansów nie są prowadzone żadne prace w kierunku zmiany przepisów podatkowych, dotyczących tuczu nakładczego - stwierdził Zbigniew Makowski, zastępca dyrektora Departamentu Podatku od Towarów i Usług MF.

Wyjaśniła się też kwestia zapowiadanych propozycji regulacji prawnych, zaostrzających przepisy sanitarne w kwestii tuczu nakładczego. Grzegorz Hudzik, zastępca głównego inspektora sanitarnego przywołał pismo ministra zdrowia informujące o braku kompetencji tego resortu w zakresie warunków sanitarnych prowadzenia tuczu i ochrony zdrowia zwierząt.

- Jedyny punkt, gdzie zazębiają się kompetencje, to etap prowadzenia tzw. zapobiegawczego nadzoru sanitarnego. Wtedy organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej opiniują projekty planów zagospodarowania przestrzennego - wojewódzkie, miejskie czy studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Dokonuje się oceny tzw. potencjalnego wpływu inwestycji na środowisko, w tym oczywiście na najcenniejszą wartość środowiska, jaką jest człowiek. Ocena tych dokumentacji pod kątem wpływu jest w formie opinii składana bezpośrednio prezydentowi miasta, staroście. Oni posiłkują się opinią, uznają ją bądź nie, przy wydaniu decyzji o lokalizacji i budowie takich obiektów - zaznaczył Hudzik.
 

  • Tematy związane z hodowlą i produkcją trzody chlewnej można znaleźć w dwumiesięczniku "Hoduj z Głową Świnie" ZAPRENUMERUJ
Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA