Synchronizacja rui u loszek to nie tylko hormony

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Mirosław Lewandowski | lewandowski@apra.pl
06-04-2024,8:05 Aktualizacja: 06-04-2024,6:28
A A A

Synchronizacja rui u loszek może przyczynić się do ich domestykacji czyli udomowienia. Umożliwia ona kontakt z człowiekiem, co jest kluczowe w ich dalszym użytkowaniu.

To, jak młode loszki zostaną wprowadzone do stada, warunkuje całe ich życie produkcyjne, w tym co najważniejsze, powodzenie w reprodukcji.

Domestykacja i synchronizacja loszek wprowadzanych do stada to kluczowe zagadnienia, które decydują o jego prawidłowym przebiegu i jednocześnie przyszłej produktywności każdej samicy.

stereotypie u świń, maciory, lochy, pierwiastki, prosięta, kronizm, kanibalizm, infantofobia, Hoduj z Głową Świnie

Skąd się biorą stereotypie u świń?

Świnie przejawiają swoje negatywne emocje przez frustrację lub strach wywołujący agresję. Stanowią one źródło stereotypii, czyli zachowań, które nie są dla nich naturalne. Stereotypie to zachowania odbiegające od wzorca dla danego...

Jak i kiedy możemy oswoić loszki? Już w 1993 r. w badaniach naukowych stwierdzono, że najlepszy efekt dają regularne kontakty świń z człowiekiem między 4 a 7 tygodniem ich życia, czyli wówczas, gdy przebywają one na warchlakarni.

Jednak po pierwsze, zazwyczaj brakuje nam czasu na to, żeby wtedy każdego dnia przebywać z loszkami i przyzwyczajać do nas. Po drugie, wiele osób zwyczajnie w to nie wierzy. W sumie potrzebujemy czterech tygodni do tego, aby nabrały one do nas przekonania.

U samic wprowadzonych do rozrodu proces ten powinien już być zakończony, a zwykle nie jest. Okazuje się jednak, że nie wszystko stracone. Z pomocą przychodzi synchronizacja rui, która może być wykorzystana także do domestykacji.

Synchronizacja rui u loszek trwa odpowiednio długo, tj. 18 dni, w czasie których ma miejsce podawanie preparatu oraz dodatkowe trzy dni na przyuczanie do niego za pomocą substancji, którą najbardziej lubią, czyli soku jabłkowego.

Ten czas daje nam możliwość bezpośredniego kontaktu ze zwierzęciem od strony ich głowy, przez co mogą nas one widzieć i czuć. Taka sytuacja umożliwia im wyrażanie potrzeb behawioralnych jak ciekawość, próbowanie smaków czy gryzienie końcówki aparatu z metalową końcówką do dawkowania soku.

Dzięki temu, gdy zaczniemy podawać hormony neutralne smakowo i zapachowo, te dalej będą je chętnie pobierały, ponieważ zapewnimy im uwagę, czas i troskę.

Więcej informacji na ten temat znajdziesz w magazynie „Hoduj z Głową Świnie” nr 1/2024.  ZAPRENUMERUJ

 

 

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA