Strategia odbudowy pogłowia świń niczym wenezuelska telenowela
Strategia odbudowy pogłowia świń w Polsce jest dyskutowana już niemal dwa lata. Efektów póki co nie widać.
Minister rolnictwa Robert Telus ogłosił strategię w październiku, ale była ona zaskoczeniem dla całej branży trzodowej, która pracowała na programem odbudowy pogłowia świń w Polsce. Okazało się, że nie zawiera najważniejszych postulatów zgłaszanych przez organizacje rolnicze.
W prace nad strategią zaangażowane są Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej POLSUS, Krajowy Związek Pracodawców-Producentów Trzody Chlewnej Polpig, NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność", Związek Polskie Mięso oraz Polski Związek Niezależnych Producentów Świń.
Hodowcy do 29 grudnia mogą składać wnioski o pomoc
Prace nad stworzeniem strategii ciągną się od niemal dwóch lat. W tym czasie zespół zebrał się się kilka razy, ale nie ustalono wielu konkretów oprócz przedstawienia barier rozwojowych.
– Dopiero trzy miesiące przed wyborami nastąpiło przyspieszenie. Minister rolnictwa w pośpiechu ogłosił strategię, w której nasze najważniejsze postulaty, jak walka z ASF-em i uzyskiwanie pozwoleń na inwestycje, nie zostały w ogóle uwzględnione – mówi Aleksander Dargiewicz, prezes KZP-PTCH Polpig dodając:
– Oczywiście dalej pracujemy nad tym strategią rozwoju produkcji świń i odbudowy pogłowia macior w Polsce. Będziemy chcieli kontynuować nasze rozmowy z nowym ministrem rolnictwa.
– Najważniejsze, że istnieje wola współpracy i stworzenia takiego dokumentu. Na razie jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o konkretach, ale te rozmowy muszą być kontynuowane, również z nowym ministrem rolnictwa – podkreśla również Bartosz Czarniak, hodowca świń oraz rzecznik prasowy PZHiPTCh POLSUS.
Zdaniem Czarniaka kierunek, jaki obrał minister Telus w ogłoszonej przez siebie strategii, był dobry, ale brak uwzględnienia w nim wcześniejszych propozycji hodowców i producentów świń budzi ich spore wątpliwości.