Przeczesują lasy i szukają padłych dzików. ASF dotarł na Warmię i Mazury
Po wykryciu pierwszego na Warmii i Mazurach przypadku afrykańskiego pomoru świń u dzika żołnierze, leśnicy i myśliwi przeczesują w poniedziałek lasy w okolicach Ełku. Sprawdzają, czy w tym obszarze nie ma więcej padłych dzików.
W piątek Inspekcja Weterynaryjna poinformowała o kolejnych przypadkach afrykańskiego pomoru świń u dzików. Po raz pierwszy chorobę wykryto u padłego dzika w województwie warmińsko-mazurskim w pobliżu miejscowości Skrzypki (gmina Kalinowo, powiat ełcki) w odległości ok. 58 km od granicy polsko-białoruskiej.
KRIR chce wystrzelać dziki w całym kraju przy pomocy wojska
Jak poinformował Jarosław Krawczyk, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku około 30 żołnierzy, a także myśliwi oraz leśnicy, jako gospodarze terenu, przeczesują okolice miejsca, gdzie znaleziono padłego dzika. - Działania podjęto na życzenie służb wojewody, zaangażowane jest także wojsko. Im więcej ludzi prowadzi poszukiwania, tym są skuteczniejsze - wyjaśnił.
Poszukiwania odbywają się w obwodach łowieckich, na terenach pól uprawnych, a nie w obszarach leśnych. Przeszukiwanie terenu odbywać się będzie w trzech 5-dniowych turach, w odstępstwie dwóch tygodni. Działania zakończą się w styczniu.
W przypadku znalezienia martwego dzika albo nawet jego szczątków pobierane będą próbki do zbadania na obecność ASF. Utylizacją martwych dzików zajmuje się specjalistyczna firma.
Od początku pojawienia się ASF w Polsce (17 lutego 2014 r.) stwierdzono 632 przypadki chorych dzików i 103 ogniska choroby u świń (ostatnie 10 października).
- Książki warte polecenia: Sygnały świń