KRIR chce wystrzelać dziki w całym kraju przy pomocy wojska
Krajowa Rada Izb Rolniczych chce ograniczenia populacji dzików w całym kraju do 0,1 szt./km kw. Wystąpienie w tej sprawie już trafiło do prezydenta Andrzeja Dudy, premier Beaty Szydło oraz Krzysztofa Jurgiela, ministra rolnictwa.
Rolniczy samorząd wsłuchując się w głosy hodowców zatrwożonych rozprzestrzenianiem się wirusa afrykańskiego pomoru świń i twierdzących, że chroni się dziki kosztem stad świń domowych zaapelował do władz o pilne działania. Zdaniem KRIR do przeprowadzenia natychmiastowego odstrzału dzików trzeba zaangażować wojsko.
ASF - wirus wdarł się do kolejnego województwa
"Pomimo podjętych środków zabezpieczających, nie udało się powstrzymać rozprzestrzeniania się wirusa i po przekroczeniu granicy Wisły zagraża on coraz większej liczbie gospodarstw, niebezpiecznie zbliżając się do tych obszarów, gdzie usytuowane są duże, przemysłowe hodowle świń" - zauważa Krajowa Rada Izb Rolniczych.
O wykorzystaniu żołnierzy do odstrzału dzików zrobiło się ostatnio głośno za sprawą pisma udostępnionego publicznie i skrytykowanego przez Tomasza Siemoniaka, byłego ministra obrony narodowej. Dokument ma klauzulę "bardzo pilne". Poinformowano w nim, że w MON toczą się prace analityczne dotyczące możliwości udziału Sił Zbrojnych RP w zmniejszeniu pogłowia dzików na terenie Mazowsza (Warszawa i powiaty ościenne).
"Wstępna koncepcja realizacji przedmiotowego zadania zakłada prowadzenie odstrzału dzików przez myśliwych-żołnierzy w okresie przełom listopada i grudnia przy użyciu prywatnej broni myśliwskiej i amunicji, w ramach udzielonego w tym celu urlopu okolicznościowego" - brzmi fragment pisma.
ASF przekroczył już Wisłę. Ministerstwo prosi wojsko o pomoc
Żołnierze mieli być z nim zapoznani, a chętni do wzięcia udziału w takich działaniach spisani na specjalne listy. Po fali medialnej krytyki co do koncepcji prowadzenia odstrzału przez urlopowanych żołnierzy, rzecznik MON wydał komunikat:
"W związku z rozpowszechnianiem informacji zawartych w korespondencji wewnętrznej Dowództwa Generalnego RSZ informuję, że pismo skierowane do jednostek wojskowych miało na celu jedynie wysondowanie, jaka liczba żołnierzy posiada uprawnienia myśliwego. Wszystkie inne informacje zawarte w korespondencji nie były przewidziane do realizacji".
Kmdr por. Czesław Cichy, rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdził w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że prowadzone jest rozpoznanie w sprawie możliwości wsparcia władz w dalszej walce z wirusem ASF.
- Książki warte polecenia: Sygnały świń