Pożyczki na odbudowę gospodarstw po ASF
Hodowcy trzody chlewnej poszkodowani przez ASF mają otrzymać wsparcie. Foto_Mirosław Lewandowski
Będą nieoprocentowane pożyczki od 50 tys. zł do 1,5 mln zł na odbudowę gospodarstw po ASF - zapowiedział Główny Lekarz Weterynarii Mirosław Welz podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Jak mówił program wyrównywania strat dla hodowców zakłada, że oprócz już dostępnych, choć rozproszonych programów wsparcia finansowego dla poszkodowanych wirusem hodowców świń, będą też nowe, które efektywniej wesprą odbudowę małych i średnich gospodarstw.
Wsparcie IW oraz kompartmenty pomogą w walce z ASF
Branżowe Porozumienie ds. Walki z ASF 12 lipca obradowało w Warszawie. Wnioski z obrad dotyczą kilku kluczowych zagadnień związanych m.in. ze wsparciem Inspekcji Weterynaryjnej oraz tworzenia kompartmentów w Polsce. Eksperci wchodzący w...
Zaznaczył, że strona rządowa i inspekcja weterynaryjna nie może wymusić na zakładach mięsnych cen skupu żywca w obszarach choroby, które są niższe od stawek rynkowych. - Możemy stworzyć narzędzia wyrównania rolnikom straty w formie dopłat do różnicy do ceny rynkowej, i to pojawi się w programie - zapowiedział.
Dodał, że drugie narzędzie to nieoprocentowane pożyczki na odbudową gospodarstw, na zakup prosiąt, paszy, sprzętu, opłat. Pożyczka nawet na 10 lat, będzie udzielna w wysokości od 50 tys. do 1,5 mln zł w zależności od wielkości gospodarstw.
Welz przypomniał, że 19 lipca uruchomiono nową pracownię diagnostyki ASF we Włocławku i jest to szóste laboratorium w kraju działające w tym zakresie. Dodał, że planowane jest także utworzenie w ok. 3 miesiące kolejnego laboratorium województwie łódzkim w Piotrkowie Trybunalskim.
W ocenie Szymona Giżyńskiego, wiceministra rolnictwa mimo bardzo dobrej współpracy w zakresie bioasekuracji, oraz szerokich szkoleń i instrukcji jak się przed ASF chronić, trudno zapanować nad wirusem, bo przychodzi z lasu.
- Protokoły czasem wskazują na błędy rolnika czy lekarza, ale to mała skala. Ratujemy sytuację odstrzałami sanitarnymi dzika, i to działa - ocenił. Jak zaznaczył, nie ma wiedzy na temat ilości dzików w Polsce. - Ze swobodnych rozmów wynika, że w lasach może być milion sztuk - dodał polityk.
- Więcej informacji na temat hodowli trzody chlewnej znajdziesz w najnowszym wydaniu magazynu "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ
