Odstrzał dzików z pojazdów? Władze PZŁ ostro o zamiarach wiceministra
Nawiązując do wypowiedzi wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi dotyczącej planów zatrudnienia ponad tysiąca myśliwych, którzy będą mogli strzelać do dzików np. z pojazdów, pragniemy wyrazić stanowczy sprzeciw – czytamy w stanowisku Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego.
Chodzi o wypowiedzi Lecha Kołakowskiego, który od niedawna jest jednym z wiceministrów rolnictwa.
- Pod moim kierunkiem kończą się prace nad specustawą dotyczącą afrykańskiego pomoru świń (ASF). Nadrzędnym celem jest maksymalna redukcja populacji dzika. Dlatego przygotowaliśmy szereg nowych przepisów. Wprowadzamy nowe formy depopulacji - wskazywał w rozmowie z Interią Lech Kołakowski.
Przekonywał, że zatrudnionych ma zostać ponad tysiąc myśliwych, którzy będą mogli strzelać do dzików np. z pojazdów mechanicznych. Władze PZŁ w odpowiedzi zaznaczyły, że przedstawiona propozycja strzelania do dzików z pojazdów narusza przepisy o zachowaniu bezpieczeństwa.
Zwalczanie ASF w 2022 roku. Wczesne wykrywanie wirusa to priorytet
Jak dodali, sugerowane propozycje stoją w sprzeczności z ustawą Prawo łowieckie, Statutem PZŁ oraz kodeksem etycznym uznawanym przez polskie środowisko myśliwych. Ten ostatni wyklucza tego typu odstrzał.
"Nie zgadzamy się, by ewentualne osoby zatrudnione w celach i na zasadach wymienionych przez wiceministra Lecha Kołakowskiego nazywano w przestrzeni publicznej i prawnej myśliwymi. Zwracamy uwagę, że powierzone polskim myśliwym zadania związane ze zwalczaniem ASF realizowane są w sposób wysoce odpowiedzialny w trosce o interes polskich rolników i hodowców trzody chlewnej" - podkreślili myśliwi.
Więcej informacji na temat hodowli trzody chlewnej znajdziesz w najnowszym wydaniu magazynu "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ