Ile prosiąt powinny liczyć mioty?
– Czy liczne mioty prosiąt zawsze wiążą się z niską masą noworodków? – pyta nasz czytelnik.
Hodowcy i producenci trzody chlewnej szukają pomocy w rozwiązywaniu swoich codziennych problemów, kontaktując się z naszą redakcją lub publikując pytania w mediach społecznościowych.
W cyklu artykułów „Okiem doradcy” przedstawiciele firm wyjaśniają ich wątpliwości. W kolejnej odsłonie wybraliśmy głos producenta świń dotyczący liczebności miotów.
– Co będzie lepszym rozwiązaniem, produkcja maksymalnie dużej liczby prosiąt w miocie kosztem ich wagi urodzeniowej czy mniejsze mioty cięższych prosiąt? Czy liczne mioty zawsze wiążą się z niską masą noworodków? – pyta nasz czytelnik.
Cena prosiąt pozostaje stabilna
O przedstawienie porady dla hodowcy poprosiliśmy m.in. Dagmarę Telus, technical support manager firmy Breeders.
– W przypadku duńskich loch F1 Danish Genetics wynik 20-25 żywo urodzonych prosiąt nie jest już ewenementem w gospodarstwach. Prowadzone w ostatnich lata prace hodowlane przełożyły się na wzrost masy urodzeniowej. Dzisiaj mioty z 20 prosiętami o średnich masach 1,2 kg nie są wyjątkami – mówi Dagmara Telus.
Większa liczba żywo urodzonych prosiąt, poza oczywistymi zyskami, stawia przed producentami nowe wyzwania, do których należą ograniczanie śmiertelności tych zwierząt, maksymalne wykorzystanie potencjału laktacyjnego loch i większa dbałość o kondycję samic.
Hodowcy muszą przeanalizować czynniki, które wpływają na poprawę masy urodzeniowej prosiąt. Od prawidłowo zbilansowanej paszy dla loch we wszystkich faza ciąży, przez wiek maciory, długość ciąży oraz status zdrowotny zwierząt.
Prawidłowa średnia masa ciała noworodków powinna wynosić około 1,2 - 1,3 kg. Taki jest ideał, ale jak postępować z prosiętami, gdy są one mniejsze?
Czy negatywny trend na rynku świń może się zmienić?
– Niska masa urodzeniowa prosiąt w miotach i w konsekwencji potencjalnie wysoka śmiertelność, jest rozpowszechnionym argumentem przeciwników wysokoplennych loch duńskich – mówi Dagmara Telus i dodaje:
– Hodowcy, którzy współpracują z nami, zgadzają się, że takie sztuki wymagają dodatkowej uwagi, jednak niska masa urodzeniowa osesków nie skazuje ich na śmierć.
Zapewnienie dostępu do siary w przypadku minus wariantów, tak samo jak w przypadku prosiąt o prawidłowej masie ciała, jest fundamentalnym warunkiem ich przeżywalności po wyczerpującej akcji porodowej.
Podstawą uzyskania wysokich wyników odchowu jest zarządzanie prosiętami nadliczbowymi. Są to wszystkie te sztuki w danej grupie porodowej, których liczba przekracza liczbę aktywnych sutków wszystkich loch w grupie.
– Na podstawie naszej wiedzy i doświadczenia współpracujących z nami hodowców wiemy, że dodatkowe nakłady pracy związane z prosiętami nadliczbowymi ograniczają się do pierwszych 3-5 dni po wyproszeniu – mówi Dagmara Telus.
Zachęcamy do prenumeraty naszego magazynu lub zakupu najnowszego wydania. Można to zrobić TUTAJ
Magazyn "Hoduj z Głową Świnie" w tradycyjnej papierowej wersji można zamówić TUTAJ