Czy negatywny trend na rynku świń może się zmienić?
Cena świń nie rośnie, choć pogłowie w całej Europie jest coraz mniejsze. Czy taka sytuacja potrwa dłużej i stanie się normą?
– Żeby sytuacja zmieniła się na lepszą dla nas hodowców, musi się zmienić cała polityka Unii Europejskiej – mówi Bartosz Czarniak*.
Europejska polityka powinna dążyć do zmniejszenia kosztów produkcji rolnej, tak aby oferty składane ze wspólnotowego rynku były atrakcyjne na świecie. Póki co jednak trudno liczyć na tego typu zmiany.
Co zatem mogą robić hodowcy i producenci świń w Polsce?
– Zamykać cykle i samodzielnie produkować prosięta. W obecnym czasie Polska jest potężnym importerem warchlaków z krajów europejskich, przez co lwia część dochodów ze sprzedaży tuczników ucieka za granicę – komentuje Bartosz Czarniak i dodaje:
Tuczniki w Polsce będą tańsze? Wydaje się, że tak
– Należy to zmienić i to jak najszybciej, ponieważ tracimy w ten sposób konkurencyjność, a przede wszystkim pieniądze, które moglibyśmy przeznaczyć na inwestycje wzmacniające odporność naszego sektora.
ASF dużym problemem
Sytuacja hodowców trzody chlewnej nie zmieni się na lepsze, jeśli nasze władze, zarówno rządowe, jak i weterynaryjne, nie rozwiążą problemu ASF.
ASF wymaga w tym celu nieco innego podejścia do zwalczania tej jednostki.
– Nie radzimy sobie z afrykańskim pomorem świń. Jeśli chcemy, żeby zakłady były bardziej odporne na zmiany cenowe na europejskim rynku, to należy zrobić wszystko, aby mogły one eksportować swój towar do krajów trzecich – zauważa Bartosz Czarniak i dodaje:
– Taka sytuacja pozwoli naszym zakładom na prowadzenie polityki cenowej niezależnie od kaprysów rynku niemieckiego, co w dłuższej perspektywie będzie korzystne dla całego sektora.
*Bartosz Czarniak jest hodowcą świń oraz rzecznikiem prasowym Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej POLSUS.