Hodowla trzody chlewnej bez antybiotyków? To realny scenariusz
Holandia przejęła stery w Unii Europejskiej. Celem przedstawicieli tego kraju jest wprowadzanie restrykcji w zakresie stosowania antybiotyków w leczeniu trzody chlewnej.
- Holenderscy hodowcy i producenci świń już ograniczyli stosowanie antybiotyków w swoich fermach. Teraz chcą do tego zmusić pozostałe kraje członkowskie Wspólnoty - mówi prof. dr hab. Zygmunt Pejsak z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.
Głównym argumentem używanym przez Holendrów jest ochrona zdrowia konsumentów przed narastaniem lekooporności czyli oporności ludzi na antybiotyki. W związku z tym weterynaria ma ograniczyć ich wykorzystanie w leczeniu świń.
Pogłowie świń w Polsce jest najniższe od ponad 60 lat
Jego zdaniem krajom wysoce rozwiniętym w hodowli i produkcji świń zależy na tym, żeby wskutek tych ograniczeń pozbyć się konkurencji na rynku. Holandia, Dania czy Belgia już od niemal 10 lat pracują nad zmianą technologii hodowli na bardziej przyjazną zwierzętom.
- Tamtejsi hodowcy stworzyli zwierzętom komfortowe warunki i bardzo podnieśli ich dobrostan. Dzięki temu świnie nie chorują i szybciej przyrastają. Tymczasem w Polsce lekarze weterynarii są zmuszeni do korzystania z antybiotyków głównie z powodu nadal słabych warunków środowiskowych, w jakich utrzymywane są zwierzęta - tłumaczy prof. Pejsak.
Dlatego polscy hodowcy powinni zrobić wszystko, żeby ich zwierzęta były zdrowe bez leczenia. Główny nacisk należy położyć na poprawę warunków utrzymania.
- Jeśli świnie będą miały idealnie regulowaną temperaturę, sprawną i wydajną wentylację, a nawet klimatyzację która jest coraz częściej instalowana na fermach, to będą rzadziej chorowały - podsumowuje prof. Zygmunt Pejsak.