Hodowcy wciąż nie wiedzą co z bioasekuracją małych stad
Hodowcy trzody chlewnej już wiele tygodni temu alarmowali o możliwych negatywnych skutkach propozycji polityków dotyczących małych stad świń. Chcą oni odwołania pewnych zasad bioasekuracji dla gospodarstw utrzymujących do 10 sztuk.
- Wysłaliśmy pismo do ministra rolnictwa i wiadomości głównego lekarza weterynarii przygotowane w ramach Branżowego Porozumienia ds. Walki z ASF. Naszym zdaniem to jest wielki krok wstecz, ponieważ wszystko co zrobiliśmy do tej pory, przez te przepisy zostanie poddane w wątpliwość - mówi Aleksander Dargiewicz, prezes KZP-PTCH Polpig dodając:
- Ponadto brak sporządzania rejestrów np. osób wchodzących na teren gospodarstwa czy pojazdów powoduje, że w razie dochodzenia epizootycznego nie będziemy dysponować żadnymi dokumentami. To bardzo pochopne działanie, które nie powinno mieć miejsca.
ASF już staje się kiełbasą wyborczą?
Zdaniem byłego już ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka, małe gospodarstwa nie będą całkowicie zwolnione z zasad bioasekuracji. Ponadto jeśli nie będą one zachowywać jej podstawowych wymogów, sprowadzą ASF do swojego gospodarstwa, co jego zdaniem, będzie dla nich dużą szkodą.
- Jeśli ktoś ma dwie świnie ognisko ASF nie wyrządzi mu dużej straty. Jednak obok może się znajdować ferma na 1000 sztuk, która automatycznie znajdzie się w obszarze objętym ograniczeniami III czyli w strefie czerwonej na czas 12 miesięcy. To przyniesie jej wielką stratę finansową i utrudnienia w funkcjonowaniu, a także co oczywiste, bezpośrednie zagrożenie zawleczenia wirusa ASF do chlewni - mówi Dargiewicz i dodaje:
- Okres wyborczy nie sprzyja racjonalnym rozwiązaniom. Jeśli mówimy o gospodarstwach utrzymujących do 10 świń, stanowią one około 1% całego pogłowia. Co z 99% pozostałych? Narażamy je na duże niebezpieczeństwo, Słabo to wygląda.
Po zmianie na stanowisku ministra rolnictwa temat nie został zaniechany, lecz jest w zawieszeniu. Planowo przepisy te mają zacząć obowiązywać z początkiem czerwca.
- Na pewno będziemy pytać nowego ministra o jego stanowisko w tej sprawie. Nie chcę być złym prorokiem, ale obawiam się, że może być ono takie samo, jak jego poprzednika. Obym się mylił - podsumowuje Dargiewicz.