Hodowcy świń nie próżnują. Wysłali pismo do premiera
Hodowcy trzody chlewnej należący do Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej wysłali pismo do premiera. Przyczynił się do tego pierwszy przypadek ASF stwierdzony w woj. lubuskim blisko granicy z Wielkopolską.
Wirus ASF, jak podkreśla związek, rozprzestrzenia się w Polsce w populacji dzików od blisko 6 lat. Bardzo negatywnie oddziałuje one na sektor trzody chlewnej.
"Niestety do tej pory nie wprowadzono koordynacji zwalczania wirusa na szczeblu ponadresortowym. Nie podjęto również radykalnych działań takich jak w Czechach czy Belgii. Podjęte próby zintensyfikowania odstrzału dzików okazały się nieskuteczne. Część myśliwych odmówiła współpracy przy zwalczaniu choroby. Ci, którzy zareagowali pozytywnie na apel Inspekcji Weterynaryjnej zostali zablokowani przez aktywistów z organizacji prozwierzęcych oraz byli stygmatyzowani przez niektóre media" czytam w liście KZP-PTCH.
Szczątki dzika z ASF znaleziono w Belgii
Obecne władze wielokrotnie obwieszczały sukces w zwalczaniu ASF w Polsce. Niestety informacje te zweryfikowało zdarzenie z 14 listopada, kiedy to służby weterynaryjne wykryły wirusa w zwłokach martwego dzika znalezionego w woj. lubuskim.
ASF został przeniesiony o 300 km w kierunku zachodnim do województwa lubuskiego i znalazł się w pobliżu woj. wielkopolskiego oraz niecałe 100 kilometrów od granicy z Niemcami.
KZP-PTCH pyta, dlaczego nadal brakuje zdecydowanych działań administracji w ograniczaniu populacji dzików i likwidowaniu produkcji w gospodarstwach niespełniających podstawowych zasad bioasekuracji.
"Nasz związek, który posiada 25% udziału w rynku trzody chlewnej, od lat szkoli producentów w zakresie bioasekuracji oraz monitoruje sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się wirusa ASF w Polsce i innych krajach. Nie jesteśmy organizacją, której działalność sprowadza się tylko do krytyki poczynań kolejnych rządów. Deklarujemy chęć współpracy oraz wsparcie dla zdecydowanych poczynań administracji, które będą miały na celu rozwiązanie problemu" czytamy w liście KZP-PTCH do premiera.
Goodvalley wie jak obronić się przed ASF-em
Hodowcy uważają, że priorytetem jest powołanie dobrze umocowanego koordynatora ds. zwalczania ASF, który stanąłby na czele zespołu i mógłby podejmować decyzje będące w kompetencji zarówno resortu rolnictwa, środowiska, spraw wewnętrznych, infrastruktury i finansów.
KZP-PTCH podkreśla również, że skuteczna metoda walki z ASF-em u dzików została wypracowana i prowadzona w życie w Czechach, na której również wzorują się obecnie Belgowie. Czechy jako jedyny kraj w Unii Europejskiej poradził sobie z wirusem.
Nasi południowi sąsiedzi do odstrzału dzików wykorzystali snajperów, którzy skutecznie wyeliminowali te zwierzęta z wcześniej ogrodzonego rejonu zagrożenia.
W obecnej sytuacji niezbędne jest również zabezpieczanie naszej zachodniej granicy, aby wirus nie przedostał się na teren Niemiec, gdyż może to spowodować głęboki kryzys na rynku wieprzowiny w całej Unii Europejskiej.
"Skala strat dla skarbu państwa może wynieść wiele miliardów złotych, które prawdopodobnie nie zostały przewidziane w budżecie państwa na rok przyszły. Brak wypłat odszkodowań za likwidowane stada pogłębi chaos, a wiele rodzin może pozostać bez środków do życia" piszą przedstawiciele związku.
Pełną treść listu skierowanego przez KZP-PTCH do premiera znajdziesz TUTAJ.
- Więcej aktualnych informacji na temat afrykańskiego pomoru świń będzie można znaleźć w najnowszym wydaniu magazynu Hoduj z Głową Świnie. ZAPRENUMERUJ