Genetyka i odchów prosiąt
Badania przeprowadzone w 2010 roku przez Justin Fix wykazały, że waga urodzeniowa decyduje o tym, jakie będą wyniki produkcyjne świń w późniejszym okresie. Mniejsze prosięta mają niższą żywotność po urodzeniu, wyższą śmiertelność przedodsadzeniową, niższą wagę odsadzeniową, wyższy wskaźnik brakowań, niższe zużycie paszy na kilogram przyrostu i mniejsze prawdopodobieństwo osiągnięcia pełnej wartości rynkowej już jako tuczniki.
Nieprzerwana selekcja w kierunku liczby prosiąt urodzonych ogółem stała się z biegiem lat coraz intensywniejsza, lecz przy takim kierunku selekcji pojawiają się pewne niezamierzone jej konsekwencje, które uniemożliwiają uzyskiwanie docelowych parametrów produkcji.
„Jest to element genetyczny integralnie związany z samym organizmem świni”, wyjaśnia dr Herring. „Drugim komponentem genetycznym jest ten posiadany przez lochę przed urodzeniem prosięcia. Cechuje się on wyższą odziedziczalnością (około 10 proc.). Naszą selekcję prowadziliśmy pod kątem obu komponentów”. W 2013 roku firma PIC, jak wskazał doktor Herring, włączyła śmiertelność przedodsadzeniową i wagę urodzeniową do swoich kryteriów selekcji. „Wszystkie te cechy są celami reprodukcyjnymi, a ich wagę określamy w oparciu o ekonomikę przemysłowej produkcji trzody chlewnej”.
Odchów bez przycinania ogonków
Firma prowadzi także selekcję genetyczną opartą na zależnościach. „Genotypujemy około 100 000 zwierząt rocznie”, podaje dr Herring. „Dysponujemy dogłębnymi rodowodami genetycznymi, a każdy samiec reprodukcyjny jest genotypowany”.
„W teorii rodzeństwo może być genetycznie ze sobą niespokrewniowe”, wyjaśnia. „W procesie rekombinacji ojciec i matka przekazują różne części swojego DNA każdemu osobnikowi z ich potomstwa. Śledzimy segmenty przez nich przekazywane potomstwu z pokolenia na pokolenie – w ten sposób, gdy wbudowujemy to w pulę genetyczną, powiększając ją tym samym, uzyskujemy cenne informacje”.
Tendencje selekcji genetycznej warunkuje kilka czynników, a jednym z nich jest dokładność selekcji. „W naszej formie zaczęliśmy włączać genomikę w 2013 roku i udało nam się zwiększyć efektywność doskonalenia puli genetycznej”, wyjaśnia Herring, "a sekwencjonowanie genomu jest kolejnym etapem". Wówczas wpływ na dokładność selekcji, możliwość identyfikowania przyczynowych wariantów, wychwytywania mutacji de novo i zastosowania elementów biologii molekularnej będzie większe. W szkockim instytucie prowadzi się obecnie projekt na 14 000-18 000 świń PIC, który powinien się zakończyć za trzy lata.
Wirus podobny do polio wykryty u świń
„Technologię oporności przeciwko PRRS oraz technologię, która powoli na jej komercjalizajcę w ciągu kolejnych 5 lat, zabezpieczyliśmy prawem własności intelektualnej”, wyjaśnia dr Herring. „Ta technologia jest bardzo pozytywnie przyjmowana i będzie regulowana przez FDA. Z prawnego punktu widzenia są już wyznaczone ramy czasowe”.
Kolejną przełomową technologią jest edycja genów, czyli proces precyzyjnego edytowania genomu, dzięki któremu można dodawać, usuwać lub wymieniać nukleotydy. Dzięki temu można szybciej niż dotychczas doskonalić zwierzę - uzyskiwać postęp genetyczny.