Wirus podobny do polio wykryty u świń

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: hoduj@apra.pl D.Chełstowska
10-12-2016,18:00 Aktualizacja: 10-12-2016,14:05
A A A

Profesor Paulo Arruda, ekspert w zakresie diagnostyki i medycyny dużych zwierząt, kierował zespołem z Iowa State, University of Minnesota oraz Kansas State University, prowadząc badanie, w trakcie którego przeanalizowano próbki pobrane od 11-tygodniowych świń niezdolnych do chodzenia wskutek „tajemniczego” osłabienia kończyn tylnych.

Zespół diagnostyczny stwierdził zmiany mikroskopowe w tkankach ośrodkowego układu nerwowego zawierające nowy sapelowirus, z którym nigdy dotąd naukowcy się nie spotkali. Sapelowirusy należą do rodziny wirusów często wykrywanych u świń, lecz ten konkretny szczep różnił się od pozostałych, dotąd opisanych sapelowirusów, powiedział profesor Arruda.

- Zbieramy informacje prowadząc swego rodzaju „dochodzenie”, lecz nadal jest wiele pytań dotyczących tego wirusa, na które nie mamy jeszcze odpowiedzi - wyjaśnia profesor Arruda.

Pomimo zebranych dowodów, zespół badaczy nie jest w stu procentach pewien, czy wirus powoduje wszystkie ze zmian patologicznych stwierdzonych z tkankach rdzenia kręgowego czy też jest jeszcze inny, nieznany czynnik przyczyniający się do pojawiania objawów neurologicznych.

Świnie pochodziły z fermy położonej w pobliżu East Coast, lecz, jak wskazał profesor Arruda, obostrzenia związane z prywatnością danych uniemożliwiają podawanie dokładnej nazwy fermy. Naukowiec jest zdania, że brak dowodów naukowych dotyczących tego wirusa oznacza, że nie sposób stwierdzić, w jakim stopniu jest on rozpowszechniony.

Jednak epidemiologia pozostałych wirusów w tej rodzinie skłania profesora do wysunięcia wniosku, że ten konkretny szczep może dość powszechnie występować na fermach świń w USA, przy czym tylko u niewielkiego odsetka świń zakażonych wirusem pojawiają się objawy kliniczne.

Odchów bez przycinania ogonków

Ogryzanie ogonów to problem tak dla hodowcy, jak i dla samych świń. Ogony przycina się, aby zapobiec temu zjawisku i tym samym zakażeniu i bolesności z nim związanej. Dla producenta ogryzanie ogonów generuje straty ekonomiczne....

Konsekwencje ekonomiczne zakażenia tym wirusem są niejasne. Na fermach, gdzie choroba występuje, upadki mogą sięgać 1-2 proc., co dla indywidualnych producentów może okazać się problemem. Profesor Arruda wskazuje, że nic nie dowodzi braku bezpieczeństwa takiej wieprzowiny przy spożywaniu przez ludzi.

Do nakreślenia mapy całego genomu RNA i DNA patogenów wykrytych w próbkach naukowcy zastosowali zaawansowane techniki, takie jak sekwencjonowanie nowej generacji. Pozyskane dane pozwoliły badaczom stwierdzić, że wirus jest nowy i obecny w dużych ilościach w tkankach rdzenia kręgowego pochodzących od chorych świń.

- To bazująca na naukowych podstawach medycyna weterynaryjna połączona z zastosowaniem najnowocześniejszych technik diagnostycznych, aby odkrywać nowe patogeny - dodaje profesor Arruda.

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 5/2024

Hoduj z głową świnie:

-Jakie źródło energii jest najlepsze

-Żeby loszki nie były tucznikami

-Nie ma paszy wolnej od mikotoksyn

-Rolnictwo 4.0 w chlewni

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 5/2024

Hoduj z głową bydło:

-Ketozie można i trzeba zapobiegać

-Specyfika żywienia krów mlecznych w zasuszeniu

-Bolusy na lepszy start

PRENUMERATA