Epidemia ASF w Chinach nabiera prędkości
Wirus ASF w Chinach tylko w ciągu ostatniego miesiąca spowodował wybuch pięciu ognisk tej choroby. Co gorsze są one oddalone od siebie o tysiące kilometrów. Choroba rozprzestrzenia się w tym kraju z dużo większą prędkością niż w Europie.
Chiny utrzymują połowę światowego pogłowia trzody chlewnej, które jest skoncentrowane głównie we wschodniej części kraju. Jak informuje Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej na podstawie Pig Progress, 52 proc. świń utrzymywanych jest w gospodarstwach przyzagrodowych.
Trzoda chlewna stanowiąca pozostałą część pogłowia jest produkowana w nowoczesnych dużych kompleksach o dobrej bioasekuracji.
ASF na największej fermie w Rumunii. 140 tys. świń do utylizacji
Chlewnie te mogą być jednak zagrożone, w przypadku pojawienia się w ich okolicy wirusa w pobliskich gospodarstwach przyzagrodowych.
"Doświadczenie pokazuje, że świadomość drobnych producentów w zakresie bioasekuracji zwykle nie jest na wysokim poziomie. Nie wiemy na ile starczy wiedzy, determinacji oraz możliwości technicznych rządowi Chin na zdecydowaną walkę z wirusem" - czytamy w komunikacie KZP-PTCH.
Wirus ASF według ostatnich doniesień prasowych przedostał się do chińskich produktów wieprzowych i może być przeniesiony przez osoby podróżujące nie tylko w inne rejony Chin, ale również za granicę.
Afrykański pomór świń może tym samym pojawić się w wielu azjatyckich krajach w tym Korei Południowej, która posiada największe zagęszczenie świń w całej Azji.
- Informacje dotyczące afrykańskiego pomoru świń oraz tematy związane z hodowlą i produkcją trzody chlewnej można znaleźć w dwumiesięczniku "Hoduj z Głową Świnie" ZAPRENUMERUJ