Szkody wyrządzane przez dziki w Łęce Małej w woj. wielkopolskim są coraz większe. Jednak wstrzymano odstrzał sanitarny tych zwierząt ponieważ chłodnia, w której magazynowane są tusze, została urzędowo zamknięta.
Rolnicy skarżą się na coraz większe szkody wyrządzane przez dziki w Łęce Małej w woj. wielkopolskim. Mimo to wstrzymano odstrzał sanitarny tych zwierząt ponieważ chłodnia, w której magazynowane są tusze, została urzędowo zamknięta.
Kolejny rok z rzędu dziki niszczą regularnie kopce z kiszonką w Łęce Małej w woj. wielkopolskim w powiecie gostyńskim w gminie Poniec.
Straty zostały oszacowane na 5 tys. złotych, a rolnicy nie mogą liczyć na odszkodowanie. Sposobem na pozbycie się problemu jest odstrzał sanitarny, ale chwilowo został on wstrzymany.
"Chłodnia, w której magazynowane są tusze ubitych dzików, została urzędowo zamknięta" informuje portal gostyn24.pl.
Wirus afrykańskiego pomoru świń wciąż jest stwierdzany u dzików. W efekcie zarówno w Polsce, jak i w Niemczech, rośnie liczba przypadków ASF u tych zwierząt. W naszym kraju 15 grudnia potwierdzony został pierwszy przypadek w...
- Niszczą kopce z kiszonką. Są co roku. Było to parę razy zgłaszane do koła łowieckiego. Nic z tym nie robią. Były kopce ogrodzone pastuchem, to nawet to zniszczyły. Sytuacja się powtarza. Tylko wczoraj mąż widział o godz. 15 jak biegły 3 małe dziki. Byliśmy dziś z mężem zobaczyć przy kopcu i znów są świeże ślady dzików – pisze do redakcji gostyn24.pl czytelniczka z Łęki Małej.
- To jest dość trudna sytuacja, bo zgodnie z ustawą o prawie łowieckim, dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego odpowiada za szkody, które powstają w uprawach, płodach rolnych. Zgodnie z tym orzecznictwem płodem rolnym nie jest kopiec - mówi dla portalu łowczy Piotr Napierała, dodając
- Taka sytuacja była już kiedyś w Dzięczynie. W rękawie foliowym dziki zniszczyły kiszonkę, która nie nadawała się do tego, by paść nią zwierzęta gospodarskie i też nie można było wypłacić odszkodowania.
Jednym sposobem na odstraszenie dzików może być ich odstrzał, ale tu pojawia się inny problem. Na terenie koła łowieckiego, któremu podlega obszar Łęki Małej, chłodnia do przechowywania tusz została urzędowo zamknięta.
Obecnie są tam przetrzymywane tusze, od których pobrano krew i wysłano do laboratorium w Poznaniu, gdzie próbki badane są pod kątem obecności wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF).
Będą one tam przechowywane do czasu uzyskania wyników wszystkich próbek. Obecnie jedynym sposobem jest płoszenie dzików.
Więcej informacji na temat hodowli trzody chlewnej znajdziesz w najnowszym wydaniu magazynu "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ