Choroba Aujeszkyego. Wielu hodowców będzie poszkodowanych
Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej wysłał pismo do ministra rolnictwa w sprawie programu zwalczania i monitorowania w Polsce choroby Aujeszkyego.
Hodowcy zrzeszeni w związku są zaniepokojeni wyglądem wniosku, jaki Polska chce zgłosić do Komisji Europejskiej. Chodzi o częściowe uznanie kraju za urzędowo wolnego od tej choroby.
"Należy bardzo wnikliwie przeanalizować i ostrożnie procedować w tak delikatnej materii, ponieważ może to za sobą nieść nieprzewidywalne konsekwencje, wraz z utratą rynków i rentowności, a w konsekwencji majątku dla wielu najlepszych producentów" czytamy w piśmie KZP-PTCH.
Cena tuczników w UE jest niska, ale stabilna
Mapa z zaznaczonymi regionami (można ją znaleźć tutaj) wskazuje, że w grupie regionów nieuznanych za wolne znajdują się typowo "trzodowe" powiaty jak gostyński, leszczyński, śremski czy rawicki.
W powiatach tych, jak wskazują członkowie związku, funkcjonuje wielu znakomitych hodowców i producentów trzody chlewnej, którzy z dnia na dzień mogą stracić swoje rynki na zwierzęta hodowlane i do dalszej produkcji.
"Nasuwa się od razu pytanie, czym zawinili wspomniani hodowcy/producenci, że to oni mają ponosić koszty ewentualnych decyzji o "izolacji" ich zasobów? Dlaczego skutkami (kosztami) tej sytuacji nie obciążono winowajców, a najlepszych hodowców/producentów, którzy od początku wdrożenia programu zachowywali standardy europejskie i nie powodowali obciążenia ani budżetu ani innych hodowców/producentów w regionie?" czytamy w piśmie KZP-PTCH.
Związek, jako kompromisowe rozwiązanie problemu, proponuje wyrównać pod względem choroby Aujeszkyego status całej Polski, z wyjątkiem 11 powiatów województwa podlaskiego uznanych wcześniej przez KE za urzędowo wolne od chA i uwolnić kraj w jednym terminie.
Pismo KZP-PTCH w tej sprawie skierowane do ministra rolnictwa można znaleźć tutaj.
- Tematy związane z hodowlą i produkcją trzody chlewnej można znaleźć w dwumiesięczniku "Hoduj z Głową Świnie" ZAPRENUMERUJ