Bioasekuracja w chlewni ogranicza występowanie chorób w stadzie
Statut zdrowotny stada zależy głównie od bioasekuracji fermy, czyli zespołu działań mających na celu zminimalizowanie ryzyka wprowadzenia i szerzenia się czynników chorobowych.
Zapobieganie występowania chorób w chlewniach przy wykorzystaniu bioasekuracji, to główny temat konferencji, która 15 marca odbyła się w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Minikowie.
O przykładowych rozwiązaniach problemu bioasekuracji na fermach trzody chlewnej opowiedział lek. wet. Przemysław Zachara, specjalista chorób trzody chlewnej. Jego zdaniem największe zagrożenie w przenoszeniu chorób mają: pracownicy, lekarz weterynarii, transport świń i paszy, odbiór padliny oraz zwierzęta dzikie i towarzyszące.
- Szczelne ogrodzenie budynków, ograniczenie liczby gości na fermie do minimum oraz regularna deratyzacja są podstawą bioasekuracji – tłumaczył Przemysław Zachara.
Aktualną sytuację epizootyczną związaną z wirusem afrykańskiego pomoru świń (ASF) w kraju oraz realne zagrożenia wynikające z tej choroby omówiła Marzena Nowacka starszy specjalista ds. trzody chlewnej i koni z KPODR w Minikowie.
- Wirus ASF jest wyjątkowo oporny na działanie czynników środowiskowych, wysychanie i gnicie oraz zmiany pH. W glebie zanieczyszczonej zakażoną krwią przeżywa kilka miesięcy, w śledzionie zakopanej w ziemi do 280 dni, w tuszach padłych zwierząt 18 tygodni, a w mięsie mrożonym nawet do 1000 dni – wymieniała Marzena Nowacka.
Chcesz wiedzieć więcej – zaprenumeruj.