Afrykański pomór świń (ASF) rozprzestrzenia się na nowe kraje czego przykładem jest odnotowany we wrześniu przypadek choroby w Niemczech. Naukowcy opracowali szybki test wykrywający wirusa, co może pomóc w jego kontroli.
Naukowcy z Chin opracowali szybki test, który umożliwia wykrycie wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) w terenie. Jest on bardzo czuły i nie daje fałszywie dodatnich reakcji.
Jak czytamy na stronie internetowej Cell Discovery, zespół naukowy z Chin pod przewodnictwem Shuhan Lu, opracował szybki test na ASF. Jest on w stanie wykryć nawet niewielkie ilości wirusa, a więc jest bardzo czuły.
Dodatkowo jest on specyficznym, bo nie reaguje na inne wirusy dzięki czemu nie daje reakcji fałszywie dodatnich. Można go również używać w terenie i uzyskiwać szybkie i precyzyjne wyniki.
Producenci tuczników nie mają powodów do zadowolenia. W Polsce mamy prawdziwy wysyp ognisk ASF oraz zagrożenie wystąpienie drugiej fali Covid-19. Całej branży trzody chlewnej od kilku dni towarzyszy duża niepewność po tym, jak w...
Podczas opracowywania testu zastosowano nanocząsteczki złota i przeciwciała. W ten sposób powstał nowy test paskowy do wykrywania ASF.
Wprowadzenie testu na rynek umożliwi szybkie wykrywanie choroby, a w przypadku natychmiastowej reakcji służb weterynaryjnych będzie można ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby.
Do tej pory wykrywanie wirusa ASF było możliwe jedynie w laboratorium. Wykorzystywano do tego głównie metodę PCR.
Ze względu na brak szczepionki i skutecznych metod leczenia ASF, do tej pory kontrola choroby polegała głównie na uboju świń znajdujących się w gospodarstwie, gdzie potwierdzono ognisko.
W ciągu ostatnich 2 lat w wyniku ASF ubito ponad 30 milionów świń, a liczba ta nadal rośnie. Dlatego szybka diagnoza świń dotkniętych chorobą jest kluczowa, aby zapobiec ekspansji wirusa i zmniejszyć straty ekonomiczne.
-
Więcej informacji na temat afrykańskiego pomoru świń znajdziesz w najnowszym wydaniu magazynu Hoduj z Głową Świnie. ZAPRENUMERUJ