ASF. Na Łotwie wybito ponad 15 tys. świń
Dwa ogniska afrykańskiego pomoru świń na Łotwie spowodowały wybicie 15 tys. świń. To więcej niż w ciągu ostatnich trzech lat - informuje TVP 1. Władze weterynaryjne wprowadziły w kilku regionach stan wyjątkowy, a tamtejsi producenci obawiają się restrykcji na handel tucznikami i mięsem, które może na nich nałożyć Komisja Europejska.
Hodowcy trzody chlewnej na Łotwie coraz bardziej obawiają się wirusa afrykańskiego pomoru świń. Nic dziwnego, skoro kraj ten walczy z chorobą od 2014 r. a tylko w tym roku z powodu dwóch ognisk wybito tam aż 15 tys. świń. Już teraz straty są wyliczane na miliony euro.
Pogłowie świń w Europie zmalało, ale nie w Polsce
Pierwsze ognisko ASF wybuchło na Łotwie w styczniu w rejonie Krimulda. Wybito wówczas pięć tysięcy świń. Drugie wybuchło w pobliżu Salaspils, miasta na Łotwie oddalonego o 18 km na południowy wschód od Rygi. Tym razem służby weterynaryjne zlikwidowały ponad 10 tysięcy świń.
Gospodarstwa, w których wybuchły ogniska były doskonale zabezpieczone i spełniały zasady bioasekuracji. Oba należą do tej same firmy. Pozostaje więc pytanie, kto mógł wprowadzić wirusa na ich teren?
Skażone fermy zostały objęte specjalnym obszarem. W promieniu 10 kilometrów nie wolno prowadzić transportu żywca wieprzowego. Służby weterynaryjne Łotwy, jak informuje TVP 1, wprowadziły nadzwyczajne środki ostrożności, które będą obowiązywać do połowy kwietnia. W kilku regionach obowiązuje też stan wyjątkowy.
Służby weterynaryjne Łotwy zapowiedziały także jeszcze bardziej wzmożone i szczegółowe kontrole głównie małych gospodarstwach, w których występują największe problemy z przestrzeganiem zasad bioasekuracji.
Przypominamy, że do stycznia na walkę z ASF Łotwa wydała ponad 13 mln euro. Wtedy także tamtejszy rząd przekazał na ten cel dodatkowe 100 tys. euro na znalezienie źródła epidemii, które było i wciąż jest nieznane.
- Książki warte polecenia: Sygnały świń