ASF. Import zboża z Ukrainy może być źródłem nowych zakażeń

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Remigiusz Kryszewski | redakcja@agropolska.pl
09-11-2016,7:00 Aktualizacja: 08-11-2016,18:16
A A A
Afrykański pomór świń dotarł do Polski ze wschodnich krajów Europy. Specjaliści z Krajowej Rady Izb Rolniczych twierdzą, że import zboża z Ukrainy niesie ze sobą duże ryzyko dalszego szerzenia się choroby – informuje radiowa Jedynka. 
 
„Zboże sprowadzane z Ukrainy do Polski jest najczęściej przeznaczone na konsumpcję dla zwierząt, jako pasza. Mogą się zdarzyć przypadki, że razem ze zbożem zostaną przywiezione odchody dzików, które staną się źródłem przenoszenia wirusa do hodowli” mówił gość radiowej Jedynki Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
 
trzoda chlewna, asf, na Ukrainie, wirus,

Dwa ogniska ASF wykryto na Ukrainie

Afrykański pomór świń atakuje Ukrainę. Światowa Organizacja Zwierząt OIE potwierdziła dwa nowe ogniska tej choroby w rejonie Kijowa.   W dwóch gospodarstwach, w których 4 listopada wykryto ogniska ASF znajdowało się...
 
Jego zdaniem są to przypadki rzadkie, ale niewykluczone. Mogą dotyczyć głównie kukurydzy, która jest łakomym kąskiem dla dzików. W związku z tym import ukraińskiej kukurydzy powinien być wstrzymany lub przynajmniej ograniczony.
 
Gość radiowej Jedynki podkreślił, że „w Polsce ASF wystąpił u 200 dzików na ścianie wschodniej i sytuacja jest mimo wszystko pod kontrolą. Z kolei na Ukrainie przebiega to w mniej kontrolowany sposób. Dlatego zboże przeznaczone na paszę powinno być poddawane obróbce termicznej, albo nie powinniśmy być w ogóle sprowadzać z terenów, gdzie występuje ASF.”
 
Zdaniem prezesa każda międzynarodowa współpraca zwiększa szanse na pokonanie wirusa afrykańskiego pomoru świń. Jak twierdzi „dziś jest to nie tylko problem samej Polski, czy samej Litwy, Ukrainy, Białorusi, czy Rosji, ale także problem wielu krajów, w których dziś ASF nie ma, ale może bardzo szybko do nich wejść.”
 
Jednocześnie podtrzymuje opinię innych specjalistów, którzy twierdzą że „wirusy przedostają się szybko, a głównym wektorem szerzenia choroby jest człowiek.” 
 
Izby rolnicze zwracają uwagę, że zwłaszcza teraz, wobec nadchodzącej zimy, ryzyko rozprzestrzeniania się ASF rośnie. Wirus  bowiem w niskiej temperaturze jest niezwykle żywotny i zjadliwy.
 
Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA