ASF: Bioasekuracja i monitorowanie produkcji to konieczność

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Mirosław Lewandowski | miroslaw.lewandowski@agropolska.pl
09-11-2014,20:15 Aktualizacja: 15-01-2015,22:30
A A A

Afrykański pomór świń, dopłaty do produkcji prosiąt oraz nowoczesne metody stosowane w hodowli trzody chlewnej. To wiodące tematy drugiej edycji Pomorskiego Forum Trzodziarskiego.

Konferencja, która odbyła się 7 listopada w Łęgowie w woj. pomorskim, cieszyła się dużym zainteresowaniem hodowców świń i producentów wieprzowiny.

- Spożycie wieprzowiny jest na poziomie 39,2 kg na mieszkańca. Jak widać mięso to nadal jest w Polsce bardzo popularne, choć w ostatnich latach drób depcze mu po piętach. Jednak Polacy lubią wieprzowinę, dlatego hodowcy muszą ją produkować. Żeby ta produkcja była opłacalna, powinniśmy poprawiać nasze wyniki, zużycie paszy na kg przyrostu oraz plenność loch. Między innymi dlatego organizujemy to forum - mówił podczas otwarcia konferencji Aleksander Mach, dyrektor Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Gdańsku.

Podczas swojej prezentacji wspomniał także o cenach wieprzowiny, które zdaniem polskich producentów są zbyt niskie.

Okazuje się jednak, że w porównaniu do średnich cen w Unii Europejskiej oraz do największych producentów świń jak Dania czy Niemcy ceny płacone w Polsce wcale nie są niższe. - Dlaczego zatem nie opłaca nam się produkować? Dlaczego duńskie prosięta zalewają Europę? - pytali hodowcy.

- Ponieważ oni liczą każdy grosz, wiedzą ile prosiąt od lochy w ciągu roku muszą odsadzić, żeby ten biznes był opłacalny. W Polsce odsadzamy średnio 16 prosiąt od maciory rocznie, w Danii ponad 30 - tłumaczył prof. dr hab. Zygmunt Pejsak z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

- Duńczycy nie mają żadnych dopłat do produkcji. Są w UE i pracują na takich samych zasadach jak my - odrzucał kolejne zarzuty hodowców Witold Wierzbiński, zastępca dyrektora biura promocji żywności Agencji Rynku Rolnego.

Aleksander Mach wspomniał także o nowym rozdaniu pieniędzy pochodzących z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich oraz o roli ODR-ów w ich rozdysponowaniu wśród rolników.

- Jeśli nie znacie waszego doradcy, to jak najszybciej go poznajcie. Jeśli zaniedbaliście wasze wspólne kontakty, to je odnówcie. Jeśli poróżniła was jakaś sprawa, to się przeproście. Przez najbliższe siedem lat macie ostatnią szansę na pieniądze z UE na produkcję zwierzęcą. Jeśli teraz nie zaczniecie się starać o te środki, to potem nie będziecie już mieli takiej szansy. Dlatego apeluję do hodowców, kontaktujcie się z nami, jesteśmy do waszej dyspozycji i pomożemy wam w staraniach o fundusze na rozwój hodowli świń - apelował do uczestników konferencji dyrektor pomorskiego ODR-u.

Przedstawicielka Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi Joanna Łątkowska przedstawiła najnowsze wyniki statystyczne dotyczące trzody chlewnej.

- Ostatnie dwa badania pogłowia świń są optymistyczne. Po raz pierwszy od kilku lat odnotowaliśmy wzrost liczebności świń, zwłaszcza macior. To pokazuje, że pogłowie loch, które zanotowało największy spadek, w końcu zaczyna się odradzać - mówiła.

Łątkowska nawiązała także do cen wieprzowiny, które nadal budzą największe emocje wśród hodowców. - Do 2007 r. w naszym kraju były one zdecydowanie niższe niż w UE. Jednak po kryzysie, który dotknął wszystkie kraje Wspólnoty, aż do obecnej chwili są one na takim samym poziomie - tłumaczyła.

Prof. dr hab. Zygmunt Pejsak mówił o afrykańskim pomorze świń w Polsce. - W UE i poza jej granicami mówią, że wirus ASF wykryto na dwóch fermach w naszym kraju i mamy go w populacji świń domowych. Na nic zdają się nasze tłumaczenia, że po dwóch ogniskach nie odnotowaliśmy kolejnego oraz że wirus jest tylko w jednym regionie naszego kraju - tłumaczył prof. Pejsak.

Jego zdaniem nazywanie gospodarstw, w których wykryto ASF fermami jest sporym nadużyciem. Pierwszy hodowca miał pięć świń, drugi jedną.

To pokazuje, że największym problemem Polski są drobne gospodarstwa na wschodzie, które rzutują na cały kraj.

- Zapewniam, że ci rolnicy, którzy razem mieli sześć świń, nawet nie myśleli o bioasekuracji oraz o eksporcie. Oni produkowali je na własne potrzeby. A teraz cały kraj jest blokowany, ponieważ dzięki tym dwóch ogniskom w opinii największych importerów wieprzowiny mamy u siebie wirusa - tłumaczył Pejsak.

Zwrócił także uwagę na fakt, że do Polski przyjeżdża mnóstwo warchlaków z Łotwy, która obecnie jest jednym wielkim ogniskiem ASF. - Ten kraj niemal w całości jest zapowietrzony. Tymczasem do Polski przyjeżdża stamtąd mnóstwo warchlaków i tuczników. Nikt nam tego nie zabroni, ponieważ wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Jednak inne kraje jakoś nie chcą tego robić, a my jak najbardziej. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ w związku z ASF tamtejsze warchlaki są dużo tańsze niż np. duńskie. Ale czy warto kupować zwierzęta o 20 zł tańsze na jednej sztuce po to, żeby zawlec sobie do własnej chlewni wirusa afrykańskiego pomoru świń? - pytał prof. Pejsak.

Podczas forum poruszono także temat choroby Aujeszkyego. O programie zwalczenia tej jednostki na terenie woj. pomorskiego mówił lekarz weterynarii Maciej Dragun.

- Największym problemem były małe gospodarstwa, które nie zgłaszały do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa swoich zwierząt lub nie aktualizowały tych wpisów. Niektórzy, w związku z tym, odmawiali lekarzom weterynarii wstępu do ich chlewni i pobierania próbek. Na szczęście, mimo tych kłopotów, nasze województwo jest już wolne od choroby Aujeszkyego - tłumaczył Dragun.

Wśród wielu pytań zadawanych przez hodowców padło również to, dlaczego na forum nie ma żadnego przedstawiciela zakładów mięsnych. - To oni powinni tutaj być i odpowiadać na nasze pytania - mówili uczestnicy forum.

- Niestety, nikogo siłą tutaj nie przywieziemy. Zakłady mięsne otrzymały nasze zaproszenie, ale nikt nie zdecydował się na ich przyjęcie - tłumaczył Aleksander Mach.

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA