50% produktów wieprzowych pochodzi z importowanych świń
Sektor produkcji wieprzowiny przez ostatnie dwie dekady popadał w coraz większe uzależnienie od importu prosiąt, tuczników i wieprzowiny.
– Obecnie na półkach sklepowych w Polsce 50% produktów wieprzowych jest produkowanych ze świń urodzonych poza naszym krajem – podkreśla Aleksander Dargiewicz, prezes Krajowego Związku Hodowców – Producentów Trzody Chlewnej POLPIG.
Branża trzodowa już w 2013 roku zaproponowała strategię wizji politycznej, która nakładała na produkcję świń coraz większe bariery administracyjno-prawne.
Nadmiar tuczników na rynku. Zakłady nie biją się o towar ceną
Wieloletnie zaniedbania w planowaniu przestrzennym doprowadziły do przemieszania przestrzeni produkcyjnej z mieszkalno-rekreacyjną wywołując coraz więcej konfliktów na terenach wiejskich.
– Spory te są najbardziej widoczne w postępowaniach administracyjnych o pozwolenie na budowę nowych obiektów inwentarskich, które w dużej części są blokowane przez niezwiązanych z rolnictwem mieszkańców wsi i wspierające ich organizacje ekologiczne – mówi Aleksander Dargiewicz.
Rolnicy, którzy wykazują dużą determinację i cierpliwość, z trudem uzyskują pozwolenia budowlane średnio po 3-5 latach.
Niebagatelną rolę w zapaści branży spowodował również brak sukcesów w walce z ASF w związku z obostrzeniami w przemieszczaniu świń oraz ograniczeniami eksportowymi.
200 tysięcy nowych miejsc dla macior
Czy to już koniec ognisk ASF u świń?
W krajowym programie odbudowy, do osiągnięcia samowystarczalności w produkcji prosiąt, potrzebujemy 200 tys. nowych miejsc dla macior.
– Uniezależnienie od importu prosiąt powinno być zasadniczą częścią strategii, gdyż w przyszłości możemy spodziewać się coraz większych ograniczeń eksportu żywych zwierząt (nawet w ramach Unii Europejskiej) na rzecz przewozu mięsa i nasienia – podkreśla Dargiewicz.
Kluczowym elementem strategii muszą być też uzgodnienia branżowe w całym łańcuchu dostaw pomiędzy producentami świń (małe, średnie i duże gospodarstwa) i przetwórcami z uwzględnieniem potrzeb konsumentów.
Założenia strategii muszą być jednocześnie skonsultowane i przyjęte przez resorty rolnictwa, klimatu i środowiska oraz rozwoju i technologii, gdyż niezbędne będą zmiany przepisów.
– Dopiero tak przygotowana strategia ma szanse na wdrożenie i rozwój sektora – podsumowuje Aleksander Dargiewicz.
Więcej informacji na temat hodowli i produkcji trzody chlewnej znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Świnie".