W Polsce zwalczono już epidemię podobną do ASF

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Ludwika Tomala PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
16-02-2019,17:05 Aktualizacja: 16-02-2019,18:28
A A A

W latach 20-tych XX w. dzięki opracowanym przez Polaków szczepionkom powstrzymano epidemię pomoru bydła - księgosuszu, chroniąc Polskę i Europę przed wielkimi stratami w hodowli.

Wyniszczona I wojną światową Polska musiała się zmierzyć w 1920 roku nie tylko z trudną sytuacją polityczną, ale i z innym dużym problemem: nadchodzącą ze wschodu epidemią księgosuszu. To zakaźna wirusowa choroba bydła, w której śmiertelność wynosiła 90 proc.

asf w polsce, walka z asf w polsce, odstrzał dzików, jan krzysztof ardanowski, polski związek łowiecki

ASF nie zniknie z dnia na dzień. Minister nie jest naiwny

- Bez wybicia dzików, nie opanujemy ASF w Polsce - oświadczył w Poznaniu Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa. Dodał, że miesięcznie znajdowanych jest kilkaset padłych w wyniku choroby osobników. Szef resortu spotkał się z...

Dziś o chorobie tej mało kto słyszał. W 2011 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) ogłosiła, że świat jest całkowicie od niej wolny.

Nie wiadomo jednak, czy choroba ta do dziś nie dziesiątkowałaby stad zwierząt na całym świecie, gdyby nie wielki wysiłek służb weterynaryjnych i polskich naukowców na początku lat 20-tych XX wieku obejmujący opracowanie szczepionki na tę chorobę.

W samym tylko pierwszym kwartale 1920 r. w Polsce, w związku z epidemią księgosuszu, padło 40 tys. sztuk bydła, a pomór zmierzał na zachód kraju.

Pod Puławami zorganizowano tzw. stację księgosuszową, gdzie pod kierunkiem dr. Feliksa Jaroszyńskiego rozpoczęły się prace nad szczepionką. Udało się nie tylko szybko ją wyprodukować, ale i zaaplikować stadom bydła na terenach, do których zbliżała się epidemia.

Strefę ochronną ustanowiono na wschód od Wisły. Pięcioosobowe posterunki rozmieszczone co 5-10 km przez pół roku pilnowały m.in., by przez tę granicę nie pędzono bydła. Działania prowadzone były w latach 1921-1922, a wiosną 1922 roku zaraza na ziemiach polskich wygasła.

Dziki z ASF padają w Belgii, a we Francji trwa ich masowy odstrzał

Afrykański pomór świń pojawił się w Belgii 13 września 2018 roku. Od tego czasu z powodu tej choroby padło tam 406 dzików. Do tej pory nie wykryto zakażonych sztuk poza strefami wyznaczonymi w południowej części tego kraju. W...

- To jedno z największych zapomnianych osiągnięć - nie tylko naukowych, ale też organizacyjnych i ekonomicznych w historii Polski w pierwszej połowie XX wieku - uważa prof. Janusz Boratyński z Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN.

Naukowiec w rozmowie z PAP wymienia podobieństwa między epidemią pomoru bydła a epidemią afrykańskiego pomoru świń (ASF), z którą obecnie boryka się Polska. Zwraca uwagę, że w obu przypadkach chodzi o epidemię choroby wirusowej niegroźnej dla człowieka, ale dziesiątkującej stada zwierząt hodowlanych.

Zarówno ASF, jak i księgosusz, to choroby wywodzące się z Afryki, które do Europy dotarły za pośrednictwem człowieka. Obie do Polski dotarły ze wschodu.

W eradykacji księgosuszu na pewno pomogło to - mówi ekspert - że władze II RP zdecydowały się podjąć działania szybko i realizację zadania scedowały na kompetentnych ludzi. Wyjaśnia, że dr Feliks Jaroszyński w pracach nad szczepionką wykorzystał krew ozdrowieńców - krów, dla których śmiertelny księgosusz okazał się łaskawy. We krwi takich zwierząt były obecne przeciwciała broniące organizm przed chorobą.

ognisko ASF, wirus, trzoda chlewna

Pierwsze w tym roku ognisko ASF potwierdzono w gminie Gołdap

Główny Lekarz Weterynarii poinformował dziś (31 stycznia) o wyznaczeniu pierwszego w tym roku ogniska afrykańskiego pomoru świń (ASF). Choroba zaatakowała gospodarstwo utrzymujące 67 świń.   Ostatnie ognisko ASF w Polsce odnotowano we...

Rozmówca PAP rozważa, czy również w walce z epidemią ASF w Polsce nie można byłoby wykorzystać ozdrowieńców - świń, które przeżyły zakażenie. Niewykluczone, że i w tym wypadku można byłoby wykorzystać do produkcji preparatów ochronnych wytworzone przez zwierzęta białka odpornościowe.

Naukowiec z IITD PAN zwraca jednak uwagę, że obecnie, jeśli w jakimś stadzie pojawi się ASF, wszystkie osobniki się wybija, nie sprawdzając, które z nich przetrwają. - A one mogłyby być kluczowe dla sprawy - komentuje.

Przed podaniem zdrowym uodparnianym zwierzętom surowicy trzeba zagwarantować, że nie ma tam śmiercionośnych wirusów. A to można by było osiągnąć np. podgrzewając surowicę, ale tak, aby zniszczyć wirusy, ale nie zniszczyć przeciwciał.

Z wcześniejszych badań prof. Boratyńskiego wiadomo, jak podgrzewać przeciwciała i inne białka funkcjonalne do temperatury nawet 100-120 st. C, aby zachowały pełną aktywność. - Zakładam, że tej temperaturze wirusy powinny zginąć - twierdzi prof. Boratyński.

- Jeśli jednak chodzi o serologię - księgosusz był znacznie łatwiejszy do eradykacji, niż ASF - zaznacza badacz. Wyjaśnia, że wirus ASF - jak grypa - może szybciej mutować, a przez to szczepienie przeciw konkretnemu szczepowi wirusa niekoniecznie wystarczy. Choć od lat trwają prace nad szczepionką nad ASF, nie jest ona jeszcze gotowa.

Od początku pojawienia się ASF w Polsce (od połowy lutego 2014 r.) do końca ubiegłego roku stwierdzono dotychczas 213 ogniska choroby u świń i wykryto ponad 3300 przypadków tej choroby u dzików.
 

  • Informacje dotyczące afrykańskiego pomoru świń oraz tematy związane z hdowlą i produkcją trzody chlewnej można znaleźć w dwumiesięczniku "Hoduj z Głową Świnie" ZAPRENUMERUJ
Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 5/2024

Hoduj z głową świnie:

-Jakie źródło energii jest najlepsze

-Żeby loszki nie były tucznikami

-Nie ma paszy wolnej od mikotoksyn

-Rolnictwo 4.0 w chlewni

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 5/2024

Hoduj z głową bydło:

-Ketozie można i trzeba zapobiegać

-Specyfika żywienia krów mlecznych w zasuszeniu

-Bolusy na lepszy start

PRENUMERATA