ASF nie zniknie z dnia na dzień. Minister nie jest naiwny

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Anna Jowsa PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
14-02-2019,18:10 Aktualizacja: 14-02-2019,18:39
A A A

- Bez wybicia dzików, nie opanujemy ASF w Polsce - oświadczył w Poznaniu Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa. Dodał, że miesięcznie znajdowanych jest kilkaset padłych w wyniku choroby osobników.

Szef resortu spotkał się z wielkopolskimi rolnikami, a jednym z głównych tematów rozmów był właśnie afrykański pomór świń. Polityk tłumaczył, że ASF jest chorobą, która opanowała już znaczną cześć Europy. Przypomniał, że kiedy w Polsce pojawiła się 5 lat temu, nikt nie wiedział co z nią zrobić.

Dziki z ASF padają w Belgii, a we Francji trwa ich masowy odstrzał

Afrykański pomór świń pojawił się w Belgii 13 września 2018 roku. Od tego czasu z powodu tej choroby padło tam 406 dzików. Do tej pory nie wykryto zakażonych sztuk poza strefami wyznaczonymi w południowej części tego kraju. W...

- Może wtedy należało wybić to wszystko na małym terenie przy białoruskiej granicy i było po problemie. Ale bardzo możliwe, że to by "przelazło" gdzie indziej. Ja nie chcę się wypowiadać, bo zdania były wtedy rozbieżne - podkreślił.

Jak mówił, wówczas rozbieżności pojawiały się nawet wśród specjalistów - jedni byli zdania, że chorobę przenoszą dziki, inni uważali, że do gospodarstw przenoszą ją ludzie.

- W Europie wreszcie zaczynają uznawać, że to jest choroba międzynarodowa, bo do tej pory było tak: niech sobie każdy kraj radzi, jak chce, co to nas obchodzi. Teraz już widzą, że to jest problem międzynarodowy - zaznaczył minister.

Ardanowski wskazał, że w spotkaniu, w jakim uczestniczył w ostatnim czasie w Brukseli usłyszał opinię: - my z podziwem patrzymy na to, co Polska robi w zakresie ASF. To, co podejmujecie, okazuje się być skuteczne.

ASF, kolejne przypadki, dziki, Polska

ASF - kolejne przypadki choroby u dzików w Polsce

Główny lekarz weterynarii poinformował dziś (8 lutego) o potwierdzeniu kolejnych przypadków afrykańskiego pomoru świń (ASF) u dzików na terenie Polski.   Wirus ASF wystąpił u kolejnych padłych i odstrzelonych dzików...

- Ja nie jestem naiwny, przypadki ASF-u jeszcze pewnie będą. To jest niemożliwe, żeby to już zniknęło (...) Bo choroba jest w przyrodzie. Rolnicy już coraz bardziej rozumieją, szczególnie ci, co zainwestowali, (...) że trzeba gospodarstwo uszczelnić (...) nie wszyscy, ale ci którzy mają duże gospodarstwa, robią to na tyle skutecznie, że nowych ognisk praktycznie nie ma. Natomiast choroba jest przenoszona w ogromnej ilości w dzikach - mówił.  

- W całej Europie, nawet Europejski Urząd Bezpieczeństwa Żywności mówi wprost: bez wybicia dzików, choroby się nie opanuje - powiedział polityk. Po tych słowach ministra zebrani zaczęli bić brawa.

- Bez wybicia dzików nie opanujemy ASF w Polsce. A co się w Polsce wydarzyło? Jest jedna instytucja, która jest do tego powołana, bo tylko ona wie, jak to strzelać, ona wie, gdzie dziki żerują, gdzie śpią, gdzie odpoczywają, gdzie zdychają. Natomiast Związek (Łowiecki - PAP)) z powodów etycznych nie będzie polował, bo się nie opłaca, chociaż wprowadziłem duże również zachęty finansowe - wskazał.

ognisko ASF, wirus, trzoda chlewna

Pierwsze w tym roku ognisko ASF potwierdzono w gminie Gołdap

Główny Lekarz Weterynarii poinformował dziś (31 stycznia) o wyznaczeniu pierwszego w tym roku ogniska afrykańskiego pomoru świń (ASF). Choroba zaatakowała gospodarstwo utrzymujące 67 świń.   Ostatnie ognisko ASF w Polsce odnotowano we...

- Do tego pojawiły się organizacje ekologiczne, obrońcy zwierząt, które mówią, że niemoralne jest zabijanie zwierząt, że w ogóle człowiek nie powinien w przyrodę ingerować. To te dziki nas zarżną w końcu. Włażą do miast, są wypadki, rozwalają śmietniki i nie wolno na dziki polować, bo to jest ingerencja w przyrodę - kontynuował minister.

W trakcie spotkania Ardanowski przywołał przykład z Niemiec, gdzie - jak mówił - ekolodzy zachęcili rząd, związek myśliwych, żeby wybić prawie 1 mln dzików w zeszłym sezonie, czyli więcej niż w całej Polsce populacji. .

- Teraz we Francji, 3 czy 4 km od granicy po stronie belgijskiej, znaleźli zdechłe dziki. Natychmiast powołano kryzysowy sztab we Francji, wojsko otoczyło, a myśliwi wytłukli wszystkie - co do jednego - a nie zostawianie jednej dziesiątej na kilometr - mówił.

Minister wskazał, że ASF to niezwykle istotny problem i będzie robił wszystko, by choroba nie przeniosła się na obszary, w których hodowli trzody chlewnej jest najwięcej, czyli m.in. do Wielkopolski, czy do województwa kujawsko-pomorskiego.
 

  • Informacje dotyczące afrykańskiego pomoru świń oraz tematy związane z hodowlą i produkcją trzody chlewnej można znaleźć w dwumiesięczniku "Hoduj z Głową Świnie" ZAPRENUMERUJ
Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA